W środę 16 marca premier Morawiecki zwrócił się bezpośrednio do liderów państw Europy. Wezwał ich, by poszli w ślady premierów, którzy dzień wcześniej udali się pociągiem do stolicy Ukrainy. Odnosząc się do własnej wizyty w tym kraju podkreślał, że podobne inicjatywy są bardzo ważne dla walczącego narodu. – Ważne, żeby morale na Ukrainie przetrwało. To jeden z celów wizyty.
Rozmawialiśmy o sankcjach, pomocy humanitarnej, dostawach broni defensywne, by Ukraińcy mogli bronić swojej wolności. Bo oni bronią naszego bezpieczeństwa i walczą o pokój w Europie – podkreślał.
Pomimo chłodnych reakcji światowych liderów na plan Jarosława Kaczyńskiego dotyczący misji pokojowej na terytorium Ukrainy, Morawiecki chwalił projekt i zapowiadał dalsze popieranie tego pomysłu. – Ta propozycja była bardzo ważna. Ukraina jest suwerennym państwem, każde ma prawo zaproszenia kogo chce. W sytuacji zagrożenia, mordów cywili Ukraina ma prawo zaprosić wojska NATO, innych organizacji i państw. Taka misja pokojowa na pewno doprowadziłaby do tego, że na znacznej części Ukrainy zapanowałby pokój. Putin nie zdecydowałby się zaatakować – podkreślał.
Morawiecki: Jest możliwość, że europejscy liderzy pojadą do Kijowa
– To wezwanie dla Zachodu by myśleli szerzej, jak ocalić Ukrainę, ale nie tylko dla nich samych – dodawał Morawiecki. Podkreślał, że przywódcy krajów zachodnich powinni „myśleć sercami, a nie kalkulatorami”. – Przedyskutowaliśmy jaz najbliższymi sojusznikami. Przedstawimy na najbliższym szczycie NATO. Wzywam liderów krajów europejskich, żeby przyjechali też do Kijowa, spojrzeli w oczy płaczącym matkom. Mam nadzieję, że odpowiedzą na ten apel – podkreślał.
– Sądzę, że jest jakaś możliwość, że prezydent Francji czy kanclerz Niemiec pojadą do Kijowa i pokażą, że Ukraina ma wsparcie Zachodu, także wsparcie wojskowe. O to apelował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, apelując o sprzęt – dodawał.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Szef NATO skomentował pomysł „misji pokojowej” Kaczyńskiego. Jednoznaczna deklaracja