Podczas konferencji prasowej w KPRM minister edukacji Przemysław Czarnek poinformował, że w polskich szkołach jest już 75 tys. ukraińskich dzieci, z czego 10 proc. w oddziałach przygotowawczych. – Szacujemy, że około 700 tys. ukraińskich dzieci może zgłosić się do szkoły – poinformował Czarnek. Jak dodał, ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy „daje możliwości elastycznego zapewnienia edukacji ukraińskim dzieciom”.
–Na prośbę samorządowców daliśmy narzędzia do tworzenia oddziałów przygotowawczych – zaznaczył Czarnek. Wyjaśniał też, że w takich oddział ukraińscy uczniowie będą mieć minimum 6 godzin zajęć z języka polskiego tygodniowo. – Wszystkie programy będą realizowane zgodnie z naszymi możliwościami oraz możliwościami kadry nauczycielskiej – powiedział. Przyznał jednak, że „jest problem z kadrą pedagogiczną”.
Czarnek apeluje do samorządowców
Minister Czarnek mówił też, że oddziały mogą być „tworzone w infrastrukturze, która nie jest przeznaczona na cele oświaty”. – Dziś i w kolejnych dniach będziemy podejmować decyzje dotyczące infrastruktury nieoświatowej, którą przekazują Spółki Skarbu Państwa – informował. Dziękował przy tym Jackowi Sasinowi zaapelował do samorządowców, aby z tej formy edukacji korzystali.
– Chodzi o to, by nie zakłócać polskiego systemu edukacji, żeby dzieci polskie mogły w normlany sposób kontynuować swoją edukacje, przygotowywać się do egzaminów ósmoklasisty i matury – podkreślał minister.
Minister Czarnek zapowiada powrót „strzelania na strzelnicach” do szkół
Dzień wcześniej Przemysław Czarnek ogłosił zmiany, jakie mają wejść w życie od 1 września. – Zdecydowanie zmienimy edukację dla bezpieczeństwa – zaznaczał w Telewizji Republika. Zapowiadał, że do szkół wrócą „elementy znane z przysposobienia obronnego z ubiegłych lat”, w tym „strzelanie na strzelnicach i zapoznawanie się z bronią”.– Po to, żeby rzeczywiście spowodować, by Polacy umieli się obronić w sytuacji, kiedy będzie takie realne zagrożenie – wyjaśniał minister.
Czarnek ocenił też, że dzisiaj istnieje „przyzwolenie na powrót przysposobienia obronnego ze strzeleniem, z elementami wiedzy obronnej, ale także pierwszej pomocy”, choć kilka lat temu taka propozycja spotkałaby się z „mocną krytyką ze strony opozycji”. – Dziś myślę, że wszyscy się zgadzają z tym, że przysposobienie obronne, najważniejsze elementy przysposobienia obronnego, które znamy z przeszłości, muszą wrócić. I wrócą od 1 września w ramach edukacji dla bezpieczeństwa – powiedział szef MEiN.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
„Putin nie użyje broni atomowej”. Gen. Koziej dla „Wprost” przestrzega przed innym zagrożeniem