Z informacji białoruskiego kanału NEXTA oraz ukraińskiego dziennikarza Jurija Butusowa wynika, że około godziny 12:15 rosyjski samolot bojowy wleciał w polską przestrzeń powietrzną od strony Wołynia. Tym samym maszyna miała naruszyć polską przestrzeń powietrzną.
Wojna na Ukrainie. MON dementuje doniesienia mediów
Do medialnych doniesień odniosło się Ministerstwo Obrony Narodowej. W oficjalnym oświadczeniu przekazanym „Rzeczpospolitej” zdementowano informacje o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej.
„Siły Zbrojne RP monitorują sytuację i podejmują niezbędne działania, aby zapewnić bezpieczeństwo kraju. Jednocześnie informujemy, że w obecnej sytuacji, ze zrozumiałych względów, nie będziemy podawać szczegółów pozwalających na identyfikację, lokalizację zaangażowanych sił i środków, wykorzystywanych systemów, prowadzonego rozpoznania oraz działań” - podkreślił resort obrony narodowej.
Wojna na Ukrainie. Zamieszanie wokół rosyjskiego drona
Z komunikatu Sił Powietrznych Ukrainy opublikowanego 15 marca wynikało, że rosyjski dron wleciał w polską przestrzeń powietrzną. Rzecznik dowództwa Sił Powietrznych Jurij Ihnat poinformował,że wojskowe radary zarejestrowały ruch bezzałogowego statku zwiadowczego typu „Forpost” nad poligonem w Jaworowie. Dron miał przekroczyć granicę polsko-ukraińską i wlecieć w polską przestrzeń powietrzną.
Doniesień ukraińskich sił powietrznych nie potwierdziły polskie władze. – To jest informacja medialna, której nie potwierdzają polskie służby – przekazał podczas briefingu prasowego szef KPRM Michał Dworczyk.