Nie naprawa, ani tym bardziej wycofanie się z Polskiego Ładu, a „Zmiany w systemie podatkowym” – w taki sposób politycy Prawa i Sprawiedliwości komunikują o przedstawionych dzisiaj planach. Wraz ze zmianami w resorcie finansów, do lamusa odeszło również stare nazewnictwo. Pytani o Polski Ład politycy PiS żartują, że to hasło do zapomnienia, a określenie stało się synonimem chaosu.
– Jedziemy po bandzie – stwierdził w pewnym momencie spotkania z mediami odpowiedzialny w Ministerstwie Finansów za łatanie Polskiego Ładu wiceminister Artur Soboń. I to stwierdzenie dobrze oddaje aktualny kurs obozu rządzącego wobec programu, który miał przynieść PiS-owi trzecią kadencję.
Nieco ponad trzy miesiące ogłoszeniu reformy, najważniejsze założenia programu Polski Ład przestały istnieć, a za używanie tej nazwy można w PiS znaleźć się na cenzurowanym. Zmiany w podatkach są głębokie i partia rządząca wyraźnie orientuje się na nowe otwarcie, zamiast informowania o korekcie.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.