Mocne słowa mera Lwowa o katastrofie smoleńskiej. „Czy stał za tym Putin? Na 100 procent!”

Mocne słowa mera Lwowa o katastrofie smoleńskiej. „Czy stał za tym Putin? Na 100 procent!”

Mer Lwowa Andrij Sadowy
Mer Lwowa Andrij Sadowy Źródło: Wikimedia Commons / CC BY-SA 2.0 / ukraińskie Ministerstwo Obrony
Mer Lwowa Andrij Sadowy nawiązał do katastrofy w Smoleńsku, mówiąc, że rosyjska odpowiedzialność za nią była „zerowa”. Na pytanie, czy za tragedią stali bezpośrednio Rosjanie i Władimir Putin, odpowiedział jednoznacznie. – Na 100 procent! Jestem przekonany – podkreślił w rozmowie z Wirtualną Polską.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powtarza ostatnio w wywiadach, że „są dowody”, które mają pokazać, co „naprawdę stało się na lotnisku smoleńskim”. Stwierdził też wprost, że „nie ma żadnych wątpliwości, że to był zamach”. O Smoleńsku wspominał także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, a w rozmowie z Wirtualną Polską nawiązał do niej mer Lwowa Andrij Sadowy.

Zauważał, że „wszyscy pamiętają”, co wydarzyło się w Smoleńsku, tak samo cały świat widział, jak Rosjanie zestrzelili osiem lat temu lecący do Holandii samolot Malaysia Airlines. – I kto został ukarany? Jaka jest odpowiedzialność Rosji za to? Zerowa – stwierdził, po czym jednoznacznie odpowiedział na pytanie, czy za obiema tragediami stali bezpośrednio Rosjanie i Władimir Putin. – Na 100 procent! Jestem przekonany – podkreślił.

Sadowy stwierdził, że Rosjanie „lubią robić takie symboliczne rzeczy jak ostrzał Lwowa przed wystąpieniem Joe Bidena w Warszawie” i oceniał, że rosyjska armia „to mordercy”. Jak mówił, normalnie ludzie „próbują zrozumieć Rosję” i jej działania, ale to „szaleńcy” – Oni muszą dostać w łeb – powiedział. I dodał, że Jarosław Kaczyński miał rację nazywając Rosję państwem-mordercą.

Kaczyński o Smoleńsku: To był zamach

O katastrofie w Smoleńsku prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił w rozmowie z „Gazetą Polską” i „Polska Times”, a także na antenie Polskiego Radia. – My w tej chwili już bardzo dużo wiemy o tym, co się stało naprawdę na lotnisku smoleńskim. Nie mamy żadnych wątpliwości, że to był zamach – oświadczył w radiu.

– Jestem prawnikiem, co prawda już może byłym, bo nie praktykuję tego zawodu, ale jednak. I wiem, że dziś mówimy o czymś, co absolutnie można traktować jako dowody, tylko one niekoniecznie odpowiadają nam na pytanie: „kto?”, po nazwisku. Odpowiadają za to na pytanie, „co się stało?” – powiedział z kolei w wywiadzie dla „Polska Times”.

Natomiast w „Gazecie Polskiej” mówił o „dowodach” na to, co się wydarzyło w Smoleńsku. – Trudno zaprzeczyć, że reżim Putina byłby zdolny do przeprowadzenia ataku na głowę innego państwa, skoro sami Amerykanie od tygodni informują, że Rosjanie przygotowali listę polityków ukraińskich, którzy mieli zostać zamordowani – zauważał.

Czytaj też:
Nowacka ostro odpowiedziała Kaczyńskiemu. „Wrócił do tematu, który dawał mu paliwo przez wiele lat”

Źródło: Wirtualna Polska