Po tym, jak 31 marca Rosjanie ogłosili, że opuszczają strefę wykluczenia, na teren zaczęli przybywać pierwsi przedstawiciele administracji. W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej zdjęć i nagrań, które pokazują skalę zniszczeń, które są efektem działań okupantów. Na jaw wychodzą również kolejne zaskakujące fakty. Żołnierze mieli bowiem nie tylko kopać okopy na terenie Czerwonego Lasu, ale również w nich spać.
Zaskakujące informacje z czarnobylskiego Czerwonego Lasu. Jest nagranie
Zaskakujące informacje na temat działań Rosjan w Czerwonym Lesie przekazał Jarosław Emelianenko, członek Ukraińskiej Państwowej Agencji ds. Zarządzania Strefą Wykluczenia. „Rosjanie nie tylko wykopali okopy tuż przy zachodnim śladzie zanieczyszczenia radiacyjnego. Nie tylko tam przebywali, ale również tam mieszkali” – przekazał. Informacje o tym, że w okopach na terenie Czerwonego Lasu mieszkali Rosjanie w rozmowie z dziennikarzami TCH.ua potwierdzili również ukraińscy żołnierze, którzy zajmują się zabezpieczeniem tego terenu.
W środę w mediach społecznościowych pojawiło się również nagranie, na którym widać miejsce, w którym Rosjanie się okopali. Oprócz wykopanych dołów widać na nim również ślady po pożarze. Ostatnie ujęcia pokazują sarkofag nad zniszczonym reaktorem, co obrazuje, jak niedaleko elektrowni prowadzone były działania. Nagranie stworzone przez Censor.net udostępnił m.in. Energoatom.
Dojazd do Czarnobyla jest prawie niemożliwy
W mediach społecznościowych powrót do strefy wykluczenia relacjonują przedstawiciele Ukraińskiej Państwowej Agencji ds. Zarządzania Strefą Wykluczenia. W środowym wpisie wspomnieli oni m.in. o trudnościach związanych z dojazdem do strefy.
„Przejście przez zrujnowany most, między punktem kontrolnym Ditiatki a Czarnobylem, było niezwykle trudne. Ale kiedy tam dotarliśmy, spotkaliśmy ludzi – żołnierzy Sił Zbrojnych i Gwardii Narodowej, pracowników przedsiębiorstw, przedstawicieli Policji Narodowej, ratowników, samosiołów, którzy byli pod okupacją w strefie czarnobylskiej od ponad 30 dni” – przekazali przedstawiciele agencji.
W relacji dodali również, że Rosjanie okradli i zniszczyli powierzchnie biurowe na terenie strefy. Splądrowany został zarówno sprzęt niezbędny do pracy biur, jak i rzeczy prywatne należące do pracowników, które zostały na miejscu. Akcja wykradania miała być bardzo dobrze zaplanowana. „Należy pamiętać, że przeszukania i kradzieże przedmiotów wartościowych należących do przedsiębiorstw państwowych odbywały się systematycznie i codziennie, a nawet w określonych godzinach – codziennie od 10:00 do 14:00” – poinformowano.
Do opisu tego, jak obecnie wygląda sytuacja w strefie, załączone były kolejne zdjęcia. Widać na nich zarówno zniszczony most, okradzione biura, jak i okopy, które powstały na w pobliżu elektrowni. We wpisie dodano również, że na terenie elektrowni odnotowano wzrost promieniowania. Dane pochodzą jedynie z punktowych pomiarów, ponieważ główny system nadal nie działa, dlatego pełna ocena sytuacji na razie nie jest możliwa.
Wojna na Ukrainie a promieniowanie w Polsce. Jest najnowszy komunikat PAA
Od pierwszego dnia wojny na Ukrainie sytuacji związanej z promieniowaniem w Polsce przygląda się Państwowa Agencja Atomistyki. W celu informowania o aktualnej sytuacji radiacyjnej agencja kilka razy dziennie publikuje kolejne komunikaty za pośrednictwem mediów społecznościowych.
W czwartek kolejne wpisy pojawiały się m.in. o godzinie 2 w nocy i 8 rano. W obu poinformowano, że na terenie naszego kraju nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia osób.
„Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska. Państwowa Agencja Atomistyki nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej” – poinformowano w porannym komunikacie.