Pogoda na Wielkanoc i majówkę. IMGW-PIB o eksplozji ciepła i burzach

Pogoda na Wielkanoc i majówkę. IMGW-PIB o eksplozji ciepła i burzach

Prognoza temperatury na środę 13 kwietnia
Prognoza temperatury na środę 13 kwietnia Źródło: IMGW-PIB
W ostatnich dniach na temat pogody na Wielkanoc wypowiadały się różne serwisy, a nawet jasnowidz Krzysztof Jackowski. My, zamiast szukać odpowiedzi w kryształowej kuli, spytaliśmy o prognozę eksperta IMGW-PIB i już wiemy, że w najbliższych dniach może czekać nas eksplozja ciepła, ale sprawa nie jest jeszcze przesądzona.

Pogoda w ostatnich dniach zaskoczyła wielu. Najpierw cieszyliśmy się piękną wyżową aurą, podczas której słupki rtęci zatrzymywały się w okolicy 20. kreski, żeby chwilę później łapać za łopaty i odśnieżać zasypane chodniki i samochody. Na koniec do naszego kraju dotarła fala silnych wiatrów, które będą dawać się we znaki jeszcze w piątek. Mamy jednak dobrą wiadomość. Pogoda w przeddzień Wielkanocy będzie zdecydowanie bardziej wiosenna niż zimowa.

Pogoda na Wielki Tydzień. IMGW-PIB o dwóch możliwościach

Szczegóły najnowszej prognozy pogody na okres świąteczny zdradził nam meteorolog Radosław Droździoł z Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW-PIB. Już na samym początku naszej rozmowy podkreślił, że scenariusze na Wielki Tydzień są dwa. Pierwszy zakłada bardzo ciepłą aurę. – W przyszłym tygodniu nadejdą wyczekiwane przez nas zamiany, bo zrobi się trochę cieplej. Według modelu ECMWF temperatury na południu i zachodzie kraju mogą dochodzić nawet do 20℃. Na północy może być trochę chłodniej z temperaturami maksymalnymi do ok. 15℃ – powiedział w rozmowie z nami Droździoł. Takich temperatur możemy spodziewać się w dniach 12-15 kwietnia, a być może również w sobotę 16 kwietnia.

Wzrost temperatury będzie możliwy dzięki dopłynięciu do Polski z południa powietrza pochodzenia zwrotnikowego. – Sytuacja synoptyczna sprawi, że do Polski będzie napływać powietrze z południa. Możliwe, że będzie to powietrze zwrotnikowe, a wiadomo, że kiedy dopływa do nas takie powietrze, to robi się bardzo ciepło – zaznaczył meteorolog. Nasz rozmówca dodał jednak, że tak ciepłej aury nie powinniśmy spodziewać się w nocy i o poranku. – Nocami mogą jeszcze zdarzyć się spadki temperatury poniżej 0℃ i to głównie na południu i wschodzie kraju – powiedział.

W rozmowie z „Wprost” meteorolog wspomniał również o drugiej możliwości. Mniej optymistyczna prognoza zakłada, że temperatura w przyszłym tygodniu będzie utrzymywać się na poziomie ok. 10℃. – Obecni trwa walka dwóch modeli. Pewni tego, co czeka nas w przyszłym tygodniu, możemy być za 2-3 dni – zaznaczył synoptyk.

Czytaj też:
Co trzeci Polak zrobi zakupy świąteczne w dyskoncie

Pogoda na Wielkanoc już nie tak optymistyczna

Po niedzieli możemy spodziewać się również opadów deszczu. – W przyszłym tygodniu tych opadów nie będzie wiele, ale po 15 kwietnia, czyli przed świętami będzie ich już trochę więcej i niestety szansa na to, że w święta przydadzą się parasole jest duża – powiedział nam Droździoł. Dodał również, że nie powinien to być intensywny deszcz, a najwięcej popada prawdopodobnie w Poniedziałek Wielkanocny.

Mimo iż ocieplenie nie potrwa długo, a aurę zepsują opady, to w Wielkanoc nie powinniśmy narzekać na temperaturę. Zdaniem meteorologa na termometrach prawdopodobnie zobaczymy nawet 15℃. Wcześniej jednak na niebie mogą pojawić się burzowe chmury. – Ten ciepły epizod prawdopodobnie zakończymy wiosennymi burzami, po których nastąpi ochłodzenie. I będzie to już ochłodzenie na święta. Nie będzie ono znaczne, ale temperatury będą niższe. Na północy kraju prognozujemy między 10 a 14 stopni, a na południu między 15 a 17 stopni, więc można powiedzieć, że będzie umiarkowanie ciepło.

Pogoda długoterminowa. Majówka może zaskoczyć

Meteorolog IMGW-PIB przekazał nam również, co może dziać się w pogodzie na przełomie kwietnia i maja. – W kolejnych tygodniach również możemy spodziewać się dużej ilości opadów. Cieszymy się z tego, bo w ostatnim czasie tych opadów było mało. Dzięki temu być może zmniejszy się problem suszy – powiedział.

Dodał jednak, że chłodniejszy okres może potrwać aż do majówki. – Niestety może to oznaczać, że majówka również będzie deszczowa. Jest to oczywiście odległy termin i wszystko może się jeszcze zmienić w prognozach długoterminowych. Na razie wszystko wskazuje na to, że w majówkę powinno przyjść ochłodzenie – przekazał nam Droździoł. Zaznaczył przy tym, że niestety, ale chłodna majówka staje się normą, ponieważ już od kilku lat temperatury w tym okresie są dość niskie, a na domiar złego nie brakuje opadów.

Ekspert IMGW-PIB dodał również, że nie tylko majówka będzie chłodna i deszczowa. Podobnie zapowiada się cały miesiąc. Z najnowszych prognoz długoterminowych wynika bowiem, że temperatura w maju utrzyma się w normie w zakresie normy wieloletniej z lat 1991-2020. W kwestii opadów możemy spodziewać się przekroczenia normy wieloletniej.

Czytaj też:
Przepis na niskokaloryczne babeczki wielkanocne. Palce lizać!

Zima spakowała już walizki? Postraszyć może już tylko w jednym regionie

Humor wielu osobom może poprawić fakt, że zgodnie z obecnymi prognozami nie powinniśmy już spodziewać się nawrotów zimy. Wyjątkiem będą jedynie obszary górskie, gdzie nadal może sypnąć śniegiem.

– W górach na pewno mogą się jeszcze zdarzyć opady śniegu. Nie możemy wykluczyć również opadów śniegu z deszczem, ale kierowcy mogą już powoli umawiać się z mechanikami na wymianę opon na letnie. Większych opadów i takich, które mogłyby utworzyć pokrywę śnieżną już nie widać – zaznaczył Droździoł.

Meteorolog dodał jednak, że nadal powinniśmy być gotowi na przymrozki. – Na razie niestety nie pożegnamy jeszcze przymrozków, które mogą zdarzać się jeszcze w maju. W przyszłym tygodniu na pewno powinnyśmy spodziewać się ich na wschodzie i południu kraju zwłaszcza w nocy i nad ranem – przyznał.

Czytaj też:
Babka wielkanocna – skąd pochodzi i jak ją przygotować?

Źródło: WPROST.pl