Straż Graniczna mimo wojny na Ukrainie wciąż na bieżąco relacjonuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej. W raporcie obejmującym 9 kwietnia poinformowano, że na terytorium Polski próbowało nielegalnie dostać się 14 cudzoziemców, którzy byli obywatelami Turcji, Iraku oraz Syrii.
Na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Dubiczach Cerkiewnych białoruscy żołnierze przerzucili drewnianą kładkę przez zasieki z drutu kolczastego, a następnie rzucali kamieniami i obrażali polskie patrole. Taka strategia prawdopodobnie miała służyć nielegalnemu przekroczeniu granicy Białorusi i Polski.
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Patrole z Polski kolejny raz obrzucane kamieniami
Straż Graniczna wydała także komunikat podsumowujący działania z poranka 10 kwietnia. Na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Czeremsze białoruskie służby ponownie rzucały kamieniami w polskie patrole. W tym czasie grupa cudzoziemców nielegalnie przekroczyła granicę. Migranci zostali zatrzymani: to sześciu obywateli Jemenu, czterech obywateli Syrii i obywatel Sudanu.
Atakowanie polskich służb kamieniami stało się w ostatnich tygodniach stałą praktyką ze strony białoruskich służb. W piątek w godzinach nocnych na odcinku ochranianym przez placówkę Straży Granicznej w Białowieży zdewastowany został samochód, którym funkcjonariusze SG patrolują granicę z Białorusią. Została wybita szyba, rozbito lusterko, a po ataku widoczne są liczne ślady wgnieceń na karoserii.
Straż Graniczna podkreśliła, że od początku miesiąca odnotowano 300 prób nielegalnego przedostania się do Polski.