Według białoruskiej, państwowej agencji Belta, która powołuje się na tamtejszy Państwowy Komitet Graniczny, do incydentu miało dojść w nocy z 10 na 11 kwietnia na polsko-białoruskim drogowym przejściu granicznym Połowce – Pieszczatka.
Granica polsko-białoruska. Białorusini oskarżają Polaków
Zdaniem Białorusinów, polskie służby strzelały w kierunku przejścia. „Próbowali też oślepić białoruskich funkcjonariuszy straży granicznej światłami stroboskopowymi” – podaje Belta. Białoruska agencja określa działania polskich służb mianem „nielegalnych” i twierdzi, że zostały one zarejestrowane przez kamery przemysłowe. Białoruski patrol miał też natrafić na uszkodzenia ścian przejścia granicznego oraz znaleźć metalowe kule. Belta podaje, że strona polska została powiadomiona o „incydencie granicznym”. Ani polska Straż Graniczna ani rzecznik koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn nie odnieśli się do tej pory do tych oskarżeń.
Straż Graniczna: Żołnierze białoruscy atakowali polskie patrole
W poniedziałek 11 kwietnia, w codziennym porannym raporcie, Straż Graniczna poinformowała, że ubiegłej doby 37 cudzoziemców próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi na terytorium Polski. Z kolei w sobotę i w piątek udaremniono w sumie 29 prób nielegalnego przekroczenia granicy.
Straż Graniczna podała też, że na odcinku granicy patrolowanym przez funkcjonariuszy z placówki w Czeremsze, w poniedziałek po północy polskie patrole „dwukrotnie były atakowane przez żołnierzy białoruskich, którzy rzucali kamieniami”. Pogranicznik i żołnierz Wojska Polskiego zostali poszkodowani. Uszkodzony został też pojazd należący do straży. „Kolejni cudzoziemcy, kontrolowani przez białoruskie służby, próbują forsować granicę Polski. Operacja hybrydowa prowadzona rękoma reżimu Łukaszenki trwa. Działania wpisują się w agresywny plan Rosji przeciwko NATO” – skomentował na Twitterze Żaryn.