Do skandalicznego zdarzenia doszło 9 kwietnia około godz. 20:55 na przystanku Park Olszyna. Tramwajem linii 33 podróżowały dwie obywatelki Ukrainy, które zostały zaatakowane przez poszukiwanego mężczyznę. Na opublikowanych przez policję zdjęciach widać, że ubrany był w niebieską czapkę, szarą kurtkę i ciemny sweter.
„Wczoraj wieczorem w Warszawie, w tramwaju koleżanka z Ukrainy, z 9-latkiem, co gorsza sama w ciąży, została pobita przez jakiegoś kulturalnie wyglądającego pana koło 60. Krzyczał, że wszyscy Ukraińcy powinni umrzeć. Popchnął ją tak, że uderzyła głową i straciła przytomność” – relacjonowała na Facebooku polska znajoma Ukrainki. „Dziewczyna chce teraz wracać do Dniepra, gdzie pod bombami czuje się bezpieczniej niż w naszym kochanym przyjaznym mieście. A w tramwaju jest przecież monitoring. Dziewczyna zadzwoniła na pogotowie, ale dyżurna odłożyła słuchawkę mówiąc, żeby nie mówiła po ukraińsku” – dodała.
Ostatecznie poszkodowane Ukrainki trafiły do szpitala, co w rozmowie z tvnwarszawa.pl potwierdziła Gabriela Pytura z Komendy Stołecznej Policji. Jedna z nich została już wypisana.
Policja wszczyna dochodzenie i apeluje o pomoc
Policja opublikowała wizerunek mężczyzny i apeluje o pomoc w poszukiwaniach. „Policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego bielańskiej komendy prowadzą postępowanie w sprawie stosowania przemocy i groźby bezprawnej wobec dwóch kobiet, z powodu ich przynależności narodowej” – informują policjanci. „Funkcjonariusze proszą o kontakt wszystkie osoby, które były świadkami tego zdarzenia i które rozpoznają mężczyznę ze zdjęcia lub posiadają informacje na jego temat” – dodano w komunikacie.
Wszyscy, którzy byli świadkami zdarzenia oraz rozpoznają i mogą pomóc w ustaleniu tożsamości mężczyzny proszeni są o kontakt telefoniczny pod numerami 47 723 71 55, 47 723 71 56, numer alarmowy 112. Informacje można także przesyłać za pośrednictwem poczty elektronicznej na adres: [email protected] powołując się na numer sprawy D-I-5234/22. Sprawę prowadzi podinspektor Piotr Ziębor.
Czytaj też:
Warszawa przejęła „Szpiegowo”. Trzaskowski pokazał skalę zniszczeń