Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, prokuratura oskarżyła Zbigniewa K. i trzy inne osoby o oszustwo dotyczące mienia znacznej wartości, działanie na szkodę spółki i wyłudzenie wsparcia z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Wszyscy oskarżeni byli związani ze spółką EnergiQ Polska. Według śledczych mieli oni wyłudzić z PARP pożyczkę w wysokości dwóch milionów złotych na sfinansowanie inwestycji.
Prokuratura wycofała akt oskarżenia
Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi K. i trzem innym osobom został wycofany. Według dziennika, aby tego tego dokonać, prokuratura zastosowała wyjątkowy tryb, przewidziany w art. 14 par. 2 kodeksu postępowania karnego. "Zgodnie z nim śledczy mogą cofnąć akt oskarżenia do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na pierwszej rozprawie głównej, a w toku przewodu sądowego przed sądem pierwszej instancji cofnięcie aktu oskarżenia dopuszczalne jest jedynie za zgodą oskarżonego. Przy czym «ponowne wniesienie aktu oskarżenia przeciwko tej samej osobie o ten sam czyn jest niedopuszczalne»" – czytamy. Gazeta podkreśla, że tryb pozwala na definitywne cofnięcie aktu oskarżenia, a przepis był praktycznie martwy. bo nikt z niego nie korzystał.
"Gazeta Wyborcza" podaje też nieoficjalnie, że akt oskarżenia wniosła jedna z prokuratorek Prokuratury Rejonowej w Gdyni, a z kolei pod jego cofnięciem podpisała się szefowa tej prokuratury Anna Piórkowska. Śledczy nie chcieli jednak zdradzić powodów wycofania oskarżenia.
Kim jest Zbigniew K.?
Zbigniew K. był prezesem spółki w latach 2014-2015. Od 2004 r. jest związany z Prawem i Sprawiedliwością. Jak wskazuje dziennik, był pełnomocnikiem partii w Gdyni i kandydatem na prezydenta tego miasta. Z kolei w latach 2005-2011 zasiadał na Wiejskiej jako poseł. Po 2015 r., czyli po wygranych przez PiS wyborach, znalazł zatrudnienie w państwowej spółce Energa Operator – między innymi był jej wiceprezesem, a do grudnia 2021 r. pełnomocnikiem zarządu do spraw współpracy z administracją publiczną.
Czytaj też:
Ziobro skomentował prezydencki projekt zmian w ustawie o SN. „Nas jest 19”