Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Te święta będą inne, trudniejsze od poprzednich. Tematem, który będzie dominował przy stołach będą: drożyzna i wojna na Ukrainie. Rodziny, które zasiądą do stołów będą większe.
Kinga Gajewska: Niestety rządzący często zapominają o tym, że osoby, które przyjęły pod dach uchodźców, same potrzebują pomocy od państwa, ale jej nie otrzymują. Gdy słyszą od premiera, jak rząd pomaga uchodźcom, czują się rozgoryczeni, bo to zwykłe polskie rodziny wzięły na swoje barki największe obciążenie wojenne.
W tym roku znacznie mniej wydamy na święta. A części rodzin w ogóle nie będzie na to stać.
Rosnące ceny to jakiś koszmar. Proszę spojrzeć, ile kosztuje przygotowanie obiadu wielkanocnego. Premier Morawiecki czy Jarosław Kaczyński robią wielkie wydarzenie dla mediów, kiedy idą do supermarketu. To jakiś absurd i okazywanie swojego oderwania od rzeczywistości.
Pani zna ceny?
Robię codziennie zakupy dla rodziny. Kupuję chleb i widzę, jakie są ceny, ile kajzerka kosztowała 7 lat temu, rok temu i teraz. Ostatnio złapałam się za głowę, kiedy kupiłam siatkę owoców i zapłaciłam sto złotych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.