Poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Olszewski nagłośnił w mediach społecznościowych nową inicjatywę ministra sprawiedliwości. Jak się okazuje, Zbigniew Ziobro wpadł na pomysł, aby umieszczać uchodźców z Ukrainy w dawnych zakładach karnych oraz zakładach poprawczych.
W oficjalnym dokumencie wspomniano, że w placówkach, w których wcześniej znajdowały się jednostki penitencjarne, jest dostępnych ponad 2100 miejsc. Wojewodowie mogliby umieszczać osoby uciekające przed wojną m.in. w zakładach w Poznaniu, Krakowie, Olsztynie, Rzeszowie czy Szczecinie.
„W przypadku braku zainteresowania przejęciem ośrodków i oddziałów zewnętrznych, zostaną one przywrócone do normalnego funkcjonowania i realizacji swoich ustawowych zadań” – czytamy.
Ochojska krytykuje Ziobrę
Oburzenia pomysłem lidera Solidarnej Polski nie kryje Janina Ochojska. To mogło zalęgnąć się tylko w głowie Zbigniewa Ziobro. Może by pan minister przeniósł się do zakładu karnego a uchodźcom z Ukrainy zostawił swoje mieszkanie? – pytała europosłanka Koalicji Obywatelskiej.
Wojna na Ukrainie. Ziobro o uchodźcach
Wcześniej w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Zbigniew Ziobro w ostrych słowach skrytykował Unię Europejską za politykę wobec Rosji. – Unia Europejska sama sobie wyhodowała i wykarmiła imperialistyczne monstrum, które stosuje metody stalinowskie, zabija nieprzychylnych dziennikarzy, neguje prawdy historyczne o zbrodniach ZSRS, napada na Gruzję, Ukrainę. Te mordy i najazdy przecież musiał zatwierdzać Putin. I mimo że wszyscy wiedzą, że to międzynarodowy bandyta, państwa Unii Europejskiej prowadziły z nim biznesy – powiedział minister sprawiedliwości.
– To przecież Niemcy od początku promowały Nord Stream 1 i Nord Stream 2 oraz przejście z węgla na gaz. Choć prowadziło to do uzależniania od Putina gospodarek państw środkowoeuropejskich i ogromnych zysków dla Rosji. To przecież elita europejska, która zawsze miała usta pełne sloganów o najwyższych unijnych wartościach, traktowała Putina jako męża stanu – dodawał lider Solidarnej Polski.
Czytaj też:
Ambasador Rosji skomentował decyzję Polski. Grozi kolejnymi krokami odwetowymi