Policja zatrzymała 19-latka podejrzewanego o zabójstwo. Mężczyzna kilka dni wcześniej został skazany za gwałt, ale wyszedł z aresztu, bowiem sąd odstąpił od stosowania tego środka zapobiegawczego.
Zatrzymanemu mężczyźnie nie przedstawiono dotąd zarzutów - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Jak dowiedziała się PAP, 19-latek w ub. piątek został skazany przez sąd w Łęczycy nieprawomocnym wyrokiem na karę 2 lat i 3 miesięcy więzienia za zgwałcenie kobiety w lipcu ub. roku. Mężczyzna tego samego dnia wyszedł z aresztu, bowiem sąd po ogłoszeniu wyroku odstąpił od dalszego stosowania tymczasowego aresztowania.
Rzecznik łódzkiej prokuratury nie chciał komentować decyzji sądu. Powiedział, że prokuratura, która domagała się dla mężczyzny kary 4 lat więzienia, będzie odwoływała się od wyroku i od decyzji dotyczącej odstąpienia od aresztowania. PAP nie udało się we wtorek skontaktować z przedstawicielami sądu.
W poniedziałek wieczorem zaginięcie 14-latki zgłosiła jej rodzina. Rozpoczęto poszukiwania dziewczyny. Ustalono, że nastolatka była widziana w towarzystwie 19-letniego mężczyzny, gdy razem wieczorem wchodzili do parku. "Godzinę później mężczyzna był widziany jak sam opuszcza park. 19-letni Rafał K. został zatrzymany" - wyjaśnił Kopania.
Według prokuratury, wstępne oględziny ciała nastolatki wykazały, że zabójstwo dokonane zostało na tle seksualnym. "Trwają oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczanie śladów. Przesłuchiwani są także świadkowie. We wtorek przeprowadzona zostanie sądowo-lekarska sekcja zwłok zamordowanej dziewczyny" - dodał rzecznik. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Łęczycy.pap, ss, ab