PiS czeka z kampanią uderzającą w Donalda Tuska na moment, kiedy wojna na Ukrainie nie będzie już w Polsce tematem wiodącym – wynika z informacji „Wprost”. Znany polityk mówi nam, że największą obawą w partii jest to, że obecnego lidera PO zastąpiłby Rafał Trzaskowski. – Nie możemy za mocno atakować Tuska, żeby go nie osłabiać – tłumaczyć.
Według informacji „Wprost”, z badań wewnętrznych PiS wynika, że średnia poparcia dla partii wynosi 42 proc. – Tyle nam wystarczy, żeby myśleć o rządzeniu. Najlepsza informacja z sondaży jest taka, że Polacy oceniają, iż nie ma alternatywy po drugiej stronie – mówi znany polityk PiS.
Jak dodaje, największą obawą w partii jest strach przed tym, że Rafał Trzaskowski zastąpi na stanowisku Donalda Tuska.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.