35-letni zakonnik pełnił posługę w parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego. Do jego morderstwa doszło 11 listopada, a zgon nastąpił w szpitalu w nocy z 11 na 12 listopada. Duchowny został skatowany podczas spaceru w parku Aleksandria. Sprawca zadał u trzy ciosy w tył głowy ciężkim narzędziem.
Sprawca stanął przed prokuratorem. Wpadł, bo popełnił kolejną zbrodnię
Kluczowe w ustaleniu, kto zamordował zakonnika, okazały się nagrania z monitoringu. Śledczy powiązali sprawę z Siedlec z morderstwem Ukrainki, do którego doszło w pobliskim Sokołowie 18 stycznia 2022 roku. Kobieta około godziny 21 wyszła z domu i ruszyła w kierunku miejsca pracy. Jej zwłoki około godziny 22 zostały znalezione przez przejeżdżające obok osoby. 49-latka zginęła od 10 uderzeń młotkiem w tył głowy.
„Na podstawie zapisów monitoringu wytypowano Rafała J. jako podejrzewanego o dokonanie zabójstwa kobiety. Na zabezpieczonych od niego butach i odzieży oraz młotku ujawniono ślady krwi pokrzywdzonej” – podają śledczy.
Do powiązania obu spraw doszło na podstawie ekspertyz kryminalistycznych. Dzięki ich ustaleniom zarzut zabójstwa zakonnika mógł usłyszeć 23-letni Rafał J. Mężczyzna został już doprowadzony do prokuratury. Dotychczas przebywał w areszcie, do którego trafił z powodu ciążących na nim zarzutów zabójstwa 49-letniej Ukrainki.
„Zebrane przez prokuraturę dowody, między innymi ekspertyzy kryminalistyczne, wskazują, że zabójcą księdza i kobiety jest ta sama osoba. Ustalenia te możliwe były dzięki wielomiesięcznej, żmudnej pracy procesowej i analitycznej prokuratury i policji” – zaznacza PK. 23-latkowi za popełnione obu zbrodnie grozi dożywocie.