"Jako Samoobrona takich działań, takich pomysłów ministra finansów Zyty Gilowskiej nie poprzemy. Pani minister wydaje się, że 9 proc. z dopłat bezpośrednich to jest prosta sprawa, a chłop nie ma nic do powiedzenia" - powiedział Lepper w piątek w Łodzi na konferencji prasowej.
W piątek wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska poinformowała w wywiadzie dla "Wall Street Journal Polska", dodatku do gazety "Dziennik", że rolnicy powinni płacić składkę zdrowotną w wysokości 9 proc. dopłat bezpośrednich. Według niej, w 2007 r. rolnicy otrzymają 6,6 mld zł z budżetu UE i 4,4 mld zł z budżetu państwa. "Razem 11 mld zł, które moim zdaniem powinny być obłożone składką 9-proc., tak jak dochody robotników, nauczycieli, urzędników, górników itd." - powiedziała Gilowska.
Jak wyjaśnił Lepper, dopłaty bezpośrednie nie są premią dla polskich rolników, ale jest to częściowe wyrównanie strat jakie ponieśli oni po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej "ze względu na obniżenie cen na płody rolne i wzrost cen na środki do produkcji rolnej".
Lepper dodał, że Samoobrona nie zgodzi się też na likwidację funduszu składkowego ubezpieczeń społecznych rolników (fundusz działa w ramach Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego - PAP). "To są pieniądze rolników, to są ich składki, z których wypłacane są zasiłki zdrowotne, macierzyńskie i wiele innych" - mówił.
ab, pap