Marianna Schreiber odniosła się w Onecie do faktu, że odmienne poglądy od męża. – Staramy się o tym nie rozmawiać, żeby nie psuć naszych relacji i aby dla naszej córki tworzyć rodzinę, która się kocha i szanuje. Cały czas uczę tego swojego męża, żeby nie był tak zacietrzewiony tym wszystkim, ale myślę, że to tego jeszcze daleka droga – powiedziała żona ministra PiS Łukasza Schreibera.
Modelka przyznała, że nie rozmawiała ze swoim mężem o konferencji jej założycielskiej partii Mam Dość. – Staramy się omijać ten temat, nie rozmawiać o polityce. Rozmawialiśmy dużo o tym, wiemy, czym to skutkuje i już wiemy, że nie potrzebujemy tego robić. Jeżeli będzie taka potrzeba ostateczna, to będziemy to robić – tłumaczyła.
Marianna Schreiber o relacjach z mężem
Marianna Schreiber odniosła się również do jej działania polegającego na zawieszeniu tęczowej flagi, którą zerwał Jarosław Jakimowicz. Wyjaśniła, że jej mąż w żaden sposób tego nie skomentował, a ona sama nie obserwuje go w sieci. – Nie chcemy zaogniać relacji między nami i tworzyć negatywnych emocji, które staramy się wypracować podczas rozmowy. Budujemy dialog, a nie monolog, więc już jest lepiej – zaznaczyła.
Żona Łukasza Schreiber wyraził nadzieję, że „jej działania powoli pokazują mężowi, że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa, a każdy ma prawo do swojej opinii, zdania i uczuć”. – Ja po prostu je mam, a to, że są odmienne, to mam nadzieję, że mój mąż to zaakceptuje. Bardzo go kocham i chciałabym, żeby było między nami dobrze – zakończyła.
Czytaj też:
Maja Staśko dementuje: Na razie nie dołączyłam do partii Marianny Schreiber