Ministerstwo Obrony Narodowej w kwietniu tego roku opublikowało na swoich stronach internetowych raport podkomisji smoleńskiej, badającej katastrofę prezydenckiego samolotu z 2010 roku. Szybko zauważono, że w dokumencie znalazły się makabryczne fotografie zwłok ofiar, pozostawione bez jakiejkolwiek cenzury. Internauci oglądać mogli między innymi ciało byłego prezydenta, Lecha Kaczyńskiego.
Kiedy sprawę nagłośniono, resort obrony odciął się od raportu, tłumacząc się brakiem ingerencji w prace komisji oraz treści zamieszczone w raporcie. Minister Mariusz Błaszczak zdecydował jednak, że sprawę powinna zbadać Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Interwencję w tej sprawie 4 maja złożył senator KO Krzysztof Brejza. Domagał się informacji na temat czynności podjętych przez SKW, ich rezultatu, ustalenia osób winnych i ewentualnego zakończenia sprawy.
W czwartek 12 maja polityk Koalicji Obywatelskiej pokazał na Twitterze odpowiedź, którą otrzymał z SKW. Został poinformowany, że SKW realizuje swoje zadania w oparciu o przepisy stosownych ustaw. „Zadanie postawione przez Ministra Obrony Narodowej zostało przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego zrealizowane, a odpowiedź dotycząca przedmiotowej sprawy została przesłana do Ministra Obrony Narodowej. Jednocześnie informuję, iż ww. materiał opatrzony został stosowną klauzulą niejawności” – napisano.
„SKW zakończyła badanie sprawy upublicznienia przez podkomisję smoleńską zdjęć zmasakrowanych ofiar katastrofy z 10.04. Kto/jak do tego doprowadził? SKW nie odpowiada, bo to »tajne«.”.. – skomentował Krzysztof Brejza.
Raport z prac podkomisji smoleńskiej
W poniedziałek 11 kwietnia Antoni Macierewicz przedstawił raport z prac podkomisji smoleńskiej. Na oficjalnej stronie wspomnianej podkomisji pojawiły się m.in. drastyczne i nieocenzurowane zdjęcia ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku. Gdy sprawa została nagłośniona przez media, raport oraz zdjęcia zniknęły ze strony.
Antoni Macierewicz o „niedopuszczalnym błędzie publikacji zdjęć”
Oświadczenie w sprawie opublikował Antoni Macierewicz. „Wśród ponad 10 tys. stron załączników do Raportu z badania zdarzenia lotniczego z udziałem samolotu Tu-154M nr 101 z dnia 10 kwietnia 2010 r. nad lotniskiem Smoleńsk-Siewiernyj na terytorium Federacji Rosyjskiej, na 11 stronach znalazły się materiały zdjęciowe przedstawiające ciała 10 ofiar tragedii smoleńskiej leżące na wrakowisku. Zamieszczone tam zdjęcia były istotnym elementem badań, które musiała przeprowadzić Podkomisja i dlatego znalazły się w materiale załącznika analizującego proces wybuchu, który miał nie być opublikowany. Obecnie materiał ten został wyłączony z załączników podlegających publikacji” – napisał były szef MON.
„Za niedopuszczalny błąd publikacji tych zdjęć wywołujących ból i traumatyczne przeżycia, bardzo przepraszam Rodziny i wszystkich Państwa, którzy zapoznali się z tym materiałem zdjęciowym” – napisał Antoni Macierewicz.
Raport smoleński ponownie dostępny. Zaskakuje miejsce publikacji
Kolejne informacje o raporcie zostały przekazane w piątek 15 kwietnia. „Zanim Raport Podkomisji będzie ponownie udostępniony przez administratorów MON, można go pobrać pod tym linkiem” – napisał Antoni Macierewicz na Twitterze, udostępniając następujący adres: https://static2.ftpn.pl/files/raport2022.pdf.
Do wpisu byłego ministra obrony narodowej odniósł się Maciej Lasek. „Bezsenność na Kolskiej (oprócz znanej niektórym warszawiakom instytucji, mieści się tam też nomen omen siedziba podkomisji). O godzinie 3.14 Antoni Macierewicz informuje, że efekt wydania około 25 mln złotych polskiego podatnika jest opublikowany poza domeną rządową” – napisał były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, obecnie poseł Koalicji Obywatelskiej.
Czytaj też:
Senator pyta, czy premier poinformował NATO o „zamachu” w Smoleńsku. „Milczenie jest wymowne”