Krystyna Pawłowicz zamieściła w sieci zaskakujący wpis. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego przekazała, że dołączyła do polskiego wojska. Zdradziła nawet, jakie stanowisko miałaby zajmować – była posłanka PiS miałaby zostać „szefową Mazowieckiej Grupy Specjalnej”. Do wpisu na Twitterze dołączyła kilkanaście emotikonek m.in. miecz, kufel z piwem czy żołnierski hełm. Użytkownicy serwisu mogli także zobaczyć zdjęcie Krystyny Pawłowicz w żołnierskim mundurze (jest to fotomontaż wykonany przez grafików „Super Expressu”.
Post sędzi TK wywołał gorącą dyskusję wśród internautów. „Patrząc na emotki mam pytanie: czy zamierza pani zostać ninją?” – dopytywał Jakub Stefaniak, wicedyrektor Centrum Informacyjnego Senatu. Z panem nie gadam – odparła Krystyna Pawłowicz.
Krystyna Pawłowicz za obowiązkową służbą wojskową
Już w 2015 roku Krystyna Pawłowicz mówiła w Superstacji, że chciałaby przejść szkolenie wojskowe. – Minister brony zaprosił nas, żebyśmy szli na ochotnicze przeszkolenia. Ja pójdę, zgłoszę się na ochotnika i poproszę o przeszkolenie. Chociaż mam już po 60-tce, to dam przykład, żeby pokazać jakich wartości bronimy – mówiła wówczas.
Ówczesna posłanka PiS zdradziła również, że w młodości przeszła już szkolenia, a teraz chciałaby "zaktualizować swoją wiedzę". – Ja chciałabym wiedzieć jak to wygląda. Nigdy nie wiadomo, po Rosjanach można się wszystkiego spodziewać – tłumaczyła.
W marcu 2021 roku sędzia TK stwierdziła, że jest zwolenniczką przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej, nawet krótkoterminowej. Nie chuliganić na ulicach, a szkolić się do obrony RP – pisała na Twitterze dodając, że jeden z artykułów konstytucji mówi o tym, że obowiązkiem obywatela jest obrona ojczyzny a zakres obowiązku służby wojskowej określa ustawa.
Czytaj też:
„Fakt” donosi o przywilejach Krystyny Pawłowicz. Sędzia TK pisze o „szczuciu”