Dodał, że powie to sądowi, jeśli dojdzie do takiego procesu, a sąd zwolni go z tajemnicy służbowej.
Szef SLD Wojciech Olejniczak twierdzi, że Kaczmarek i Ziobro pomawiają lewicę i SLD w sprawie zagranicznych kont. Zapowiedział, że jeśli te pomówienia nie skończą się, SLD wystąpi do sądu o ochronę dóbr osobistych.
"Wszystkie moje wypowiedzi są wyważone i mają swe odzwierciedlenie w faktach" - powiedział w poniedziałek Kaczmarek na konferencji prasowej. "SLD nie zbije na mnie kapitału" - dodał.
Po południu w studiu TVN24 minister podkreślił, że materiał dowodowy dotyczący tej sprawy jest "bardzo interesujący" i pozwoli w przyszłości na stawianie zarzutów i kierowanie do sądu aktów oskarżenia. Dodał, że w jednym przypadku pozwolił już na wystawienie listu gończego za pewną osobą.
Minister nie chciał ujawnić szczegółów. Powiedział jedynie, że "jest to osoba, która w pewnym czasie pełniła funkcje państwowe i brała udział w prywatyzacji".
W zeszły czwartek Kaczmarek mówił, że są politycy z SLD, którzy mają konta za granicą, a pieniądze na nich prawdopodobnie pochodzą ze źródeł przestępczych. Według zeznań oskarżonego m.in. o korupcję lobbysty Marka Dochnala, tajne konta mieli posiadać w Szwajcarii i Lichtensteinie byli prezydenccy ministrowie Marek Siwiec i Marek Ungier, b. minister gospodarki Jacek Piechota, b. minister skarbu Wiesław Kaczmarek, b. szef resortu zdrowia Mariusz Łapiński i b. szef NFZ Aleksander Nauman. Zaprzeczali oni tym informacjom.
Ziobro nie potwierdził w piątek, że Szwajcaria zgodziła się przekazać listę kont polskich polityków, założonych w tamtejszych bankach - jak podały polskie media. Katowicka prokuratura, która przed rokiem zwróciła się o pomoc prawną do władz Szwajcarii, poinformowała, że nie prowadzi osobnego śledztwa dotyczącego kont, jakie mają posiadać w tym kraju politycy lewicy.
Wypowiedzi Ziobry i Kaczmarka na temat domniemanych szwajcarskich kont lewicy skrytykowały SLD i PO. Zdaniem liderów tych partii jak najszybciej należy "przeciąć ten łańcuch plotek i insynuacji".pap, ss, ab