Na granicy polsko-białoruskiej finalizowana jest budowa trwałego ogrodzenia, które ma powstrzymać osoby zamierzające nielegalnie dostać się na teren Polski. Nadal nie brakuje jednak prób wdarcia się na teren naszego kraju tam, gdzie wciąż jest wyłącznie concertina. Migranci wykorzystują też miejsca, gdzie granicę stanowią rzeki czy bagna. Tak było w przypadku ostatniej próby przejścia na teren Polski, o której informuje Straż Graniczna.
Granica polsko-białoruska. Rzeka Świsłocz w centrum uwagi
W raporcie dotyczącym piątku 27 maja SG podaje, że odnotowano 8 prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski. Na terenie ochranianym przez pograniczników z Bobrownik przez rzekę Świsłocz przedostały się trzy osoby: obywatele Gwinei i Kamerunu. Także 19 maja SG informowała o grupie migrantów, którzy przepłynęli do Polski przez Świsłocz.
Z komunikatu dowiadujemy się także, że minionej doby Straż Graniczna z Białowieży zatrzymała obywatela Ukrainy, który przewoził czworo obywateli Syrii. Łącznie w maju udaremniono 825 prób nielegalnego przekroczenia granicy.
Szokujące nagranie z granicy
W ostatnich dniach media obiegło nagranie pokazujące brutalność białoruskich służb wobec migrantów z Kuby. Na filmie widać, jak grupa osób jest bita, kopana i wpychana w drut kolczasty. W ten sposób pogranicznicy kontrolowani przez reżim Aleksandra Łukaszenki zmuszają cudzoziemców do kolejnych prób nielegalnego przekraczania granicy. Jak podała rzeczniczka Straż Granicznej por. Anna Michalska, tym razem chodziło o siedem osób: pięciu mężczyzn i dwie kobiety.
Czytaj też:
Szokujący film z granicy polsko-białoruskiej. „Zaplątali się w concertinę. Dużo rannych będzie”