Słoneczniki, maki, kłosy pszenicy, choinki i morze – wszystko, co najpiękniejsze na Ukrainie, zostało zaklęte w pyszne i kolorowe ciastka. Pierniki, ustawione na dużej podkowie, która jest symbolem szczęścia, stanowiły oryginalne podziękowanie od Ukraińców za pomoc, której udzielili im Polacy po agresji Rosji.
Słodkie podarunki można było odebrać w Warszawie przed Pałacem Kultury i Nauki od godz. 13. Pierniki rozdawały ubrane w tradycyjne koszule – wyszywanki – ukraińskie dziewczęta. W kolejce mogli ustawić się wszyscy chętni, a cel był jeden: wyrazić wdzięczność. – Chcemy podziękować smacznymi piernikami za waszą wielką pomoc dla naszych kobiet i dzieci. Pomoc Polski jest nieoceniona – mówili organizatorzy, rozpoczynając akcję.
Pomysłodawczyni wydarzenia i znana cukierniczka z Odessy Oksana Bublykowa w rozmowie z „Wprost” zwróciła uwagę na jeszcze inny aspekt. – Chcemy pokazać wszystkim Polakom, że Ukraińcy to osoby kreatywne, utalentowane, wyedukowane i że nie jesteśmy ofiarami, tylko gośćmi w Polsce – zaznaczyła.
„Nie muszą nam dziękować, bo walczą również za Polaków”
Nie brakowało łez wzruszenia i słów wsparcia, a już po dwóch godzinach z pierniczków nic nie zostało. – Dla mnie Ukraińcy są jak słonecznik. Zawsze są tacy uśmiechnięci – komentowała jedna z kobiet, która skorzystała z poczęstunku. – To szalenie miłe, ale uważam, że nie muszą nam dziękować, bo walczą również za Europę, za Polaków – dodała Pani Joanna, która przyszła okazać wsparcie Ukraińcom.
W rozmowie z „Wprost” Oksana Bublykowa zdradziła, że ma plany, by ze swoim podziękowaniem dotrzeć także do innych krajów, których mieszkańcy udzielili schronienia jej rodakom. – Jako pierwsze miasto wybraliśmy Warszawę, ponieważ Polska to kraj, który przyjął najwięcej Ukraińców i jesteśmy za to bardzo wdzięczni – dodała.