Przypomnijmy: „Cocomo” to nazwa sieci klubów ze striptizem, które funkcjonowały w wielu miastach w całym kraju. W ostatnich latach, o sieci szeroko rozpisywały się niemal wszystkie polskie redakcje. Wszystko za sprawą skarg klientów, którzy relacjonowali, że po wypiciu alkoholu w lokalu stracili świadomość.
Nazwa „Cocomo” zniknęła, ale...
Gdy ją odzyskiwali okazywało się, że z ich kont bankowych zniknęły ogromne kwoty. Na przykład zakupili butelkę szampana za kilkanaście tys. zł. Wiele takich przypadków skończyło się złożeniem zawiadomienia na policji, gdyż – zdaniem klientów – zostali oni odurzeni, a do zakupu doszło wbrew ich woli.
Afera doprowadziła do tego, że nazwa „Cocomo” zniknęła z szyldów klubów. Kluby jednak wciąż funkcjonują, tylko pod innymi nazwami, i większość z nich nadal jest powiązana biznesowo.
Zatrzymania w całej Polsce
Jak donosi portal Wirtualna Polska, Centralne Biuro Śledcze Policji wzięło właśnie na celownik sieć tych klubów. Od piątku, stróże prawa zatrzymują w całej Polsce osoby, które – jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego – mogły wykorzystywać kluby do popełniania przestępstw.
Podinsp. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowy CBŚP oświadczyła, że zatrzymano już ponad 20 osób. Nie chciała jednak zdradzać szczegółów i zapowiedziała, że zostaną one podane opinii publicznej dopiero po zakończeniu akcji.
Wrocławscy prokuratorzy postawią poważne zarzuty?
Jednak jak udało się nieoficjalnie ustalić Wirtualnej Polsce, zatrzymani mają być przewożeni do Wrocławia, gdzie w tamtejszym wydziale Prokuratury Krajowej odbędą się czynności z ich udziałem. Innymi słowy, prokuratorzy mają postawić zatrzymanym bardzo poważne zarzuty.
Mają one dotyczyć m.in. prania brudnych pieniędzy, a także rozbojów, bo tak miano zakwalifikować proceder upajania klientów alkoholem z dodatkiem środków odurzających, by w ten sposób nakłonić pokrzywdzonych do transakcji na co najmniej czterocyfrowe kwoty.
Czytaj też:
350 nielegalnych automatów pod Olsztynem. Policja rozbiła grupę przestępczą