Fornalik zdradza kulisy pracy w Gliwicach. „Były dwa takie momenty, ale wytrzymano ciśnienie”

Fornalik zdradza kulisy pracy w Gliwicach. „Były dwa takie momenty, ale wytrzymano ciśnienie”

Waldemar Fornalik
Waldemar Fornalik Źródło: Newspix.pl / Michal Chwieduk / Fokusmedia.com.pl / Newspix.pl
Pracuję w Gliwicach już niemal 5 lat i muszę powiedzieć, że tu moi przełożeni mają dużo cierpliwości. Były przynajmniej dwa takie momenty, kiedy mogło dojść do zmiany trenera, ale potrafiono wytrzymać ciśnienie i prawidłowo ocenić wykonaną pracę – mówi Waldemar Fornalik, szkoleniowiec Piasta Gliwice, były selekcjoner reprezentacji Polski.

Dariusz Tuzimek, „Wprost”: Piast Gliwice zakończył ligę na 5. miejscu i do końca sezonu walczył z Lechią o europejskie puchary. Ale na finiszu to klub z Gdańska awansował do eliminacji Ligi Konferencji Europy. Można było z tego niezłego dla Piasta sezonu wycisnąć jeszcze więcej?

Waldemar Fornalik: Tak, można było, gdybyśmy mieli lepszą jesień. Wiosną graliśmy bardzo skutecznie, w pewnym momencie mieliśmy serię 11 meczów bez porażki, w tym osiem zwycięstw. No, ale zbyt dużo punktów straciliśmy jesienią, więc przy regularnych wygranych Lechii w lidze nie byliśmy w stanie dogonić rywali z Gdańska. Na grę w europejskich pucharach pracuje się cały sezon, nie da się tego zrobić jedną dobrą rundą.

A z czego to wynika, że Piast tak często gra w lidze lepiej wiosną niż jesienią?

Na pewno mamy w sztabie swój autorski pomysł na okresy przygotowawcze i myślę, że to później procentuje. To już któryś raz powtarza się, że te rundy wiosenne w wykonaniu Piasta są o wiele lepsze. Oczywiście zawsze staramy się wykonać dobrą pracę także przed sezonem, ale wtedy najczęściej jest tak, że kadrę mamy jeszcze nieskompletowaną, że zawodnicy dochodzą do drużyny w czasie przygotowań albo nawet po rozpoczęciu ligi.

Źródło: WPROST.pl