Rząd pracuje nad rozwiązaniami, które pozwolą na kontrolowanie cen węgla, które w ostatnim czasie lawinowo rosły i osiągnęły poziom nawet 3000 zł za tonę. Prace nad tego typu rozwiązaniami potwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas sobotniej konwencji. – Podjęliśmy decyzję, że ludziom, którzy opalają węglem swoje domy, zapewnimy cenę na poziomie tej, która była jeszcze do niedawna – zapowiedział.
Po konwencji Rzecznik rządu Piotr Müller był dopytywany przez dziennikarzy o szczegóły zapowiedzianych przez Kaczyńskiego rozwiązań. – Taki program będziemy szykować teraz, przygotowujemy szczegóły tak, by on trafił właśnie do tych grup, do tych osób, które faktycznie tej pomocy najbardziej będą potrzebowały – powiedział Müller cytowany przez portal money.pl.
– Chodzi o to, żeby stworzyć takie mechanizm (...), żeby pomóc tym osobom, które najbardziej potrzebują tego wsparcia; czyli przede wszystkim tym, którzy na przykład nie zarabiają. Więc musimy tutaj ustalić i zastanowić się nad kryteriami, czy wprowadzać kryteria dochodowe, czy nie; na obecnym etapie trwa dyskusja – dodał.
Soboń: Wydaje mi się, że jesteśmy w stanie to zrobić
Pierwsze informacje o pracami nad tego typu rozwiązaniami przedstawił już 3 czerwca wiceminister finansów Artur Soboń. – Musimy stworzyć mechanizm – wiem, że pan premier Sasin nad takim mechanizmem pracuje – aby utrzymać w ryzach cenę węgla – powiedział Soboń na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia. – Chcemy stworzyć mechanizm, który będzie gwarantował, że te ceny nie będą tak wysokie, jak dzisiaj to wygląda. Wydaje mi się, że jesteśmy w stanie to zrobić – przekonywał.
– Powinniśmy wykorzystać potencjał własnych surowców i w pierwszej kolejności zabezpieczyć potrzeby odbiorców indywidualnych i ciepłownictwa. Uzupełnieniem krajowego wydobycia będzie import, oczywiście nie z kierunku rosyjskiego. Trzecim elementem jest ograniczenie ceny węgla, ale prace nad takim rozwiązaniem toczą się w Ministerstwie Aktywów Państwowych i Ministerstwie Klimatu i Środowiska – dodawał.
Czytaj też:
Tusk uderza w Kaczyńskiego po konwencji PiS. „Nie powiedzieli mu jeszcze, po ile jest benzyna”