Incydenty przy granicy polsko-białoruskiej. Zatrzymano obywateli Armenii i Ukrainy

Incydenty przy granicy polsko-białoruskiej. Zatrzymano obywateli Armenii i Ukrainy

Straż Graniczna przy granicy polsko-białoruskiej
Straż Graniczna przy granicy polsko-białoruskiej Źródło: X / Straż Graniczna
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej daleka jest od spokojnej. Każdego dnia Straż Graniczna publikuje kolejne raporty, z których wynika, że wielu migrantów próbuje nielegalnie dostać się do Polski.

Z najnowszego raportu opublikowanego przez Straż Graniczną wynika, że w niedzielę 5 czerwca do Polski próbowało się nielegalnie dostać z Białorusi ponad 20 osób. Byli to m.in. obywatele Sri Lanki, Maroka, Kamerunu oraz Tunezji. Do incydentów dochodziło na odcinkach ochranianych przez placówki w Narewce, Białowieży oraz Kuźnicy. Ponadto, dwie osoby - obywatele Armenii oraz Ukrainy - zostały zatrzymane za przewożenie nielegalnych migrantów z Jemenu.

Granica polsko-białoruska. Rząd buduje zaporę

Kryzys na  trwa już od wielu miesięcy. Polskie władze zdecydowały o wybudowaniu zapory na granicy, aby ułatwić mundurowym kontrolowanie sytuacji. – Codziennie granicę polsko-białoruską próbuje nielegalnie przekroczyć od kilku do kilkudziesięciu osób z najróżniejszych krajów na świecie – mówił komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

Gen. Andrzej Jakubaszek wyjaśnił, że są to osoby z różnych państw świata, głównie z Zatoki Perskiej, Bliskiego Wschodu i państw afrykańskich. – Są m.in. obywatele Jemenu, Syrii. Mamy coraz więcej Syryjczyków, którzy mają wizy rosyjskie i przybywają z Rosji. Są też osoby z Iraku, Afganistanu czy nawet Wybrzeża Kości Słoniowej i Gambii – wyliczał.

Prace prowadzone są jednocześnie na kilku odcinkach granicy. Kolejne elementy ogrodzenia powstają między innymi na terenie podległym placówkom Straży Granicznej w Kuźnicy, Mielniku, Narewce, Michałowie oraz Białowieży.

Bariera będzie miała ponad pięć metrów wysokości. Całość będzie zwieńczona zasiekami z drutu kolczastego. Pod zaporą nie będzie się też można przekopać, bo od razu skończy się to interwencją polskich służb. Perymetria zapewniać ma precyzyjny sygnał i obecność Straży Granicznej w ciągu 5-10 minut.

Czytaj też:
Śmierć przy granicy polsko-białoruskiej. „Tu znaleziono ciało naszej mamy”

Źródło: WPROST.pl