W Porannej Rozmowie Gazeta.pl poseł Solidarnej Polski Jacek Ozdoba był pytany o ustawę o Sądzie Najwyższym. – Czy jeśli Sejm nie zdołałby odrzucić poprawek Senatu do niej i weszłaby w życie w wersji senackiej (z poprawkami opozycji -red.), to Solidarna Polska mówi nie i wychodzi z rządu? Czy przełknie pigułkę? – pytał prowadzący.
– To byłaby sytuacja trudna. Zmiany, które zaproponowali senatorowie dają możliwość wykolejenia 24-godzinnego trybu postępowania w przypadku przestępstw karnych. (...) Poprawki w większości powinny być odrzucone – odpowiedział Ozdoba.
Był pytany też o to, czy Sejm zdoła uzyskać większość bezwzględną, by odrzucić ustawę o Sądzie Najwyższym w kształcie, w którym opuściła Senat. – Zawsze ktoś z klubu PiS może się zatrzasnąć w windzie albo intencjonalnie nie brać udziału w głosowaniu – zauważył prowadzący.
– Sądzę, że tu nie będzie problemu. Z jednego powodu. Przekonaliśmy naszego większego koalicjanta, że (…) nowelizujemy propozycje prezydenta, a nie ministra Ziobry, bo zostały zawetowane. Nie wyobrażam sobie, żeby PiS zaakceptowało propozycje senackie – odpowiedział Jacek Ozdoba.
Prezydencka ustaw o SN. „Pewne ustępstwo wobec UE musiało nastąpić”
– Czy pan jest wdzięczny Andrzejowi Dudzie, że złożył projekt ustawy? (nowelizacji o Sądzie Najwyższym – red.) – zapytał Jacek Gądek.
– Kompromis czasem wymaga zgniłej atmosfery, przekształcę to powiedzenie. Nie jestem szczęśliwy – stwierdził Jacek Ozdoba. – Pewne ustępstwo wobec organów Unii Europejskiej musiało nastąpić. Nie trzeba by go było robić, gdyby nie błędna decyzja w 2020 r. Ostrzegaliśmy przed jakimkolwiek mechanizmem dotyczącym praworządności. Mówiliśmy, że to może być początkiem przenoszenia kompetencji do Unii Europejskiej – ocenił.
Zapytany o to, czy „wstydzi się głosowania na Andrzeja Dudę w wyborach prezydenckich, odpowiedział, że z szacunku do głowy państwa nie chce używać ostrych słów – Dziś jest inny czas. (…) Co do wet z 2017 roku (zawetowania przez prezydenta ustaw o sądownictwie – red.) uważam, że pan prezydent popełnił duży błąd – mówił.
W środę 1 czerwca wieczorem w Senacie miało miejsce głosowanie ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która zakłada m.in. likwidację Izby dyscyplinarnej i powołanie w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej.
– PiS ostatecznie poparło ustawę z poprawkami, choć byliśmy przeciw większości poprawek, bo taka jest zasada gry w Senacie – mówił po głosowaniu wicemarszałek z PiS Senatu Marek Pęk. Senator wyraził też nadzieję, że poprawki opozycji zostaną odrzucone, gdy ustawa z powrotem trafi do Sejmu.
Czytaj też:
Likwidacja Izby Dyscyplinarnej nie wystarczy. I prezes SN chce kolejnej zmiany w sądownictwie