Niespokojnie przy granicy polsko-białoruskiej. Incydenty z udziałem Sudańczyków i Irańczyków

Niespokojnie przy granicy polsko-białoruskiej. Incydenty z udziałem Sudańczyków i Irańczyków

Granica polsko-białoruska
Granica polsko-białoruska Źródło: X / Straż Graniczna
Kolejna niespokojna doba przy granicy polsko-białoruskiej. Straż Graniczna przekazała, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin doszło do licznych incydentów z udziałem migrantów.

Sytuacja przy granicy polsko-białoruskiej od wielu miesięcy pozostaje napięta. W najnowszym raporcie Straż Graniczna przekazała, że 6 czerwca na terytorium Polski próbowało się nielegalnie przedostać z Białorusi ponad 40 osób. Byli to m.in. obywatele Sudanu, Iranu oraz Sri Lanki.

Ponadto, grupa 15 osób przekroczyła granicę polsko-białoruską uszkadzając concertinę na odcinku ochranianym przez placówki SG w Płaskiej oraz Białowieży. Z informacji polskich służb wynika, że 12 cudzoziemców podchodziło pod granicę, ale po przybyciu funkcjonariuszy Straży Granicznej, wycofali się.

Granica polsko-białoruska. Rząd buduje zaporę

Kryzys na  trwa już od wielu miesięcy. Polskie władze zdecydowały o wybudowaniu zapory na granicy, aby ułatwić mundurowym kontrolowanie sytuacji. – Codziennie granicę polsko-białoruską próbuje nielegalnie przekroczyć od kilku do kilkudziesięciu osób z najróżniejszych krajów na świecie – mówił komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

Gen. Andrzej Jakubaszek wyjaśnił, że są to osoby z różnych państw świata, głównie z Zatoki Perskiej, Bliskiego Wschodu i państw afrykańskich. – Są m.in. obywatele Jemenu, Syrii. Mamy coraz więcej Syryjczyków, którzy mają wizy rosyjskie i przybywają z Rosji. Są też osoby z Iraku, Afganistanu czy nawet Wybrzeża Kości Słoniowej i Gambii – wyliczał.

Prace prowadzone są jednocześnie na kilku odcinkach granicy. Kolejne elementy ogrodzenia powstają między innymi na terenie podległym placówkom Straży Granicznej w Kuźnicy, Mielniku, Narewce, Michałowie oraz Białowieży.

Bariera będzie miała ponad pięć metrów wysokości. Całość będzie zwieńczona zasiekami z drutu kolczastego. Pod zaporą nie będzie się też można przekopać, bo od razu skończy się to interwencją polskich służb. Perymetria zapewniać ma precyzyjny sygnał i obecność Straży Granicznej w ciągu 5-10 minut.

Czytaj też:
Śmierć przy granicy polsko-białoruskiej. „Tu znaleziono ciało naszej mamy”

Źródło: WPROST.pl