Dwa skrajnie różne obrazki z Igą Świątek. Ekspert tłumaczy fenomen: Być może musiało się tak stać

Dwa skrajnie różne obrazki z Igą Świątek. Ekspert tłumaczy fenomen: Być może musiało się tak stać

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło: Newspix.pl / ABACA
Iga Świątek z ręcznikiem na głowie i łzami w oczach, a z drugiej strony Iga Świątek wznosząca puchar po wygranej w wielkoszlemowym turnieju Roland Garros. Te dwa obrazki dzieli tylko kilka miesięcy, a jednocześnie emocjonalna przepaść. – Być może musiało się tak stać. Iga musiała złapać „doła”, który na szczęście przyniósł dużo pozytywnych wniosków i widać tego efekty – mówi dla „Wprost” Łukasz Mika, konsultant ds. psychologii w sporcie.

Magdalena Frindt, „Wprost”: Śledził pan rozgrywki podczas Rolanda Garrosa?

Łukasz Mika, konsultant ds. psychologii w sporcie: Niestety, nie zawsze mam możliwość, żeby oglądać takie widowiska, ale prowadzę zawodnika, który śledzi zmagania Igi Świątek oraz swojego idola, Rafaela Nadala, i wszystko mi relacjonuje, więc jestem na bieżąco.

Chociaż nie wszystkie, to na pewno ogląda pan mecze Igi Świątek. Co pan, jako osoba, która zajmuje się psychologią sportu, widzi „między wierszami”?

Jeżeli chodzi o kwestie techniczne, nie ma się do czego przyczepić, ponieważ Iga Świątek jest w światowej czołówce. Na tym etapie zawodnicy są wytrenowani pod każdym możliwym względem na najwyższym poziomie.

Z drugiej strony, wiele osób mówi, że tenis to jedna z trudniejszych dyscyplin jeżeli chodzi o kwestie mentalne.

Artykuł został opublikowany w 23/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Źródło: WPROST.pl