We wtorkowy poranek rozpoczęły się w Tatrach szeroko zakrojone poszukiwania 31-leniego mieszkańca powiatu nowotarskiego, który od dwóch dni nie wrócił do domu i nie było z nim żadnego kontaktu.
– W godzinach porannych wpłynęła do nas prośba od policji ws. tego mężczyzny. Ratownicy rozpoczęli poszukiwania, w których wspierał ich śmigłowiec, drony, quady, samochody terenowe oraz trzy psy. Zaginiony został zauważony w rejonie wylotu Doliny Chochołowskiej, który przeszukiwaliśmy – relacjonował w rozmowie z nami przedstawiciel Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Trafił do szpitala przytomny, ale w stanie ciężkim
Mężczyzna był przytomny, ale doznał bardzo poważnych obrażeń. Ratownicy stwierdzili u niego liczne urazy głowy, klatki piersiowej, rąk i nóg. Nie wiadomo, czy powstałe one na skutek lekkomyślności czy nieszczęśliwego zbiegu okoliczności.
– Od razu posłaliśmy śmigłowiec, który przeszukiwał teren. Po zaopatrzeniu, mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Zakopanem. Trudno powiedzieć, co właściwie spowodowało u niego takie obrażenia. Nie miał przy sobie sprzętu wspinaczkowego. Nie znamy mechanizmu upadku – uzupełnił nasz rozmówca.
Niestety, to już kolejne przykre doniesienia z Tatr. We wtorek informowaliśmy o odnalezieniu po słowackiej stronie ciała 24-letniego turysty z Polski. Zdaniem ratowników mężczyzna najprawdopodobniej spadł kilkaset metrów w dół grani.
Czytaj też:
Czwartek z bardzo niebezpieczną aurą. IMGW wydało ostrzeżenia drugiego stopnia. Weekend ze zmianami