Wniosek o uruchomienie procedury SIRAM, jak wynika z informacji TVN24, złożył Marian Banaś. Do prośby prezesa NIK przychylili się szefowie europejskiej (EUROSAI) oraz międzynarodowej (INTOSAI) organizacji, które zrzeszają organy kontrolne z wielu państw.
Procedura SIRAM (Supreme Audit Institutions Independence Rapid Advocacy Mechanism) to specjalne postępowanie, które jest organizowane w momencie, gdy pojawia się obawa o niezależność najwyższych organów kontroli. W ramach procedury poddawane kontroli są m.in. ustawa o NIK, konstytucja a także wszystkie krajowe przepisy, które dotyczą Najwyższej Izby Kontroli.
Łącznie SIRAM składa się z czterech etapów. Po zakończeniu wizyty w Polsce i procedury SIRAM, Międzynarodowa Organizacja Najwyższych Organów Kontroli sporządzi raport. Nie jest wykluczone, że potem sprawą zajmie się stosowny organ UE.
Grodzki o zagrożeniu niezależności NIK
Według TVN24 członkowie Międzynarodowej Organizacji Najwyższych Organów Kontroli mieli się zwrócić do prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu, ministrów spraw wewnętrznych i administracji, sprawiedliwości, a także Prokuratora Generalnego oraz posłów i senatorów. Do tej pory odpowiedź mieli uzyskać tylko od Tomasza Grodzkiego. Polityk w swojej odpowiedzi miał zaznaczyć, że sprawa ataków na niezależność NIK i prezesa Izby jest mu dobrze znana. Miał również wspomnieć o zagrożeniu niezależnoci Senatu oraz atakach PiS na opozycję oraz sędziów i prokuratorów.
Czytaj też:
Głosowanie ws. Sądu Najwyższego. Na Twitterze gorąco jak w Sejmie