Węgiel polityczny czyli jak ogrzać wyborców zimą, żeby jesienią poszli do urn
Węgiel okazał się być najbardziej gorącym tematem tego lata, bo cena za tonę sięgnęła już 3000 zł. To dwukrotnie więcej niż przed rokiem. Drożyzna jest po części efektem inflacji, a po części embarga na rosyjski surowiec, które Polska nałożyła w ramach sankcji na Rosję za rozpętanie wojny na Ukrainie. Nie chcemy sprowadzać węgla z Rosji, żeby nie finansować jej działań wojennych. W związku z tym na rynku węgla jest mniej, a przecież popyt się nie zmienił, a nawet wzrósł, bo ludzie nerwowo zaczynają robić zapasy, obawiając się, że ceny będą nadal szły w górę.
Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk mówił publicznie, że tak wysoka cena jest nie do przyjęcia.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.