Prawomocny wyrok skazujący w sprawie zabójstwa gangstera „Pershinga” zapadł już w 2004 roku. Ryszard Bogucki został wówczas skazany na 25 lat więzienia. Przypisano mu m.in. zabójstwo, kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, wymuszenie rozbójnicze, porwanie i oszustwo. 6 czerwca tego roku Sąd Okręgowy w Częstochowie postanowił jednak zwolnić go z odbywania reszty kary. Postanowienie to zaskarżyła wówczas Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.
Wypuszczając „Pershinga” sąd stwierdził, że odbył on już karę w takim wymiarze, iż dalsze oddziaływanie resocjalizacyjne nie przyniosłoby większych postępów. Analiza okoliczności dotyczących procesu resocjalizacji pozwoliła też na wniosek, że u skazanego ukształtowały się „właściwe postawy wobec obowiązku przestrzegania porządku prawnego”. Pomimo niewykonania pozostałej do odbycia części kary stwierdzono więc, że nie popełni on ponownie żadnego przestępstwa i będzie przestrzegał prawa. Resocjalizację Boguckiego sąd nazwał nawet „sukcesem”.
Prokuratura nie chce Boguckiego na wolności
Z takim przedstawianiem sprawy nie zgadza się Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Zwróciła uwagę na negatywną opinię pod wnioskiem, wystawioną przez Zastępcę Dyrektora Zakładu Karnego w Herbach. Podkreślono, że dobre zachowanie w więzieniu to za mało. Bogucki nigdy nie przyznał się do przypisanych mu przestępstw i nie wyraził skruchy. Oprócz zabójstwa dopuszczał się też wielu poważnych przestępstw o wysokim stopniu społecznej szkodliwości. Łączna kara 25 lat więzienia była odpowiedzią na brak poszanowania życia i zdrowia ludzkiego, zresztą samo zabójstwo stanowiło egzekucję, co tylko zaostrza ocenę tamtego czynu.
Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński w rozmowie z Polską Agencją Prasową potwierdził fakt złożenia zażalenia. – Ostatecznie czy Ryszard B. pozostanie w Zakładzie Karnym i odbędzie resztę orzeczonej wobec niego kary, zdecyduje Sąd Apelacyjny w Katowicach, który rozstrzygnie zażalenie prokuratora – przekazał dziennikarzom.