Na autostradzie A4 w Katowicach doszło do awantury z udziałem taksówkarza i innego kierowcy auta osobowego. Zdarzenie zarejestrował przy użyciu samochodowej kamery inny uczestnik ruchu drogowego. W pewnym momencie widać, że na prawym pasie „coś się dzieje”. Kiedy kierowca podjeżdża bliżej, można zauważyć dwie osoby w pozycji bokserskiej, jedna z nich próbowała nawet wyprowadzić cios.
Katowice. Krewcy mężczyźni na autostradzie A4
Kiedy pojazd nagrywający sytuację się zatrzymał, został zauważony przez mężczyzn. Nagle z samochodów wysiadają kolejne osoby. Jeden z nich nagrywa telefonem wizerunek krewkiego mężczyzny. Sytuacja szybko się wyjaśniła. Kierowcy i pasażerowie wsiedli do aut, a następnie odjechali. Z danych na kamerze można wywnioskować, że sytuacja rozegrała się 15 czerwca przed godz. 19.
Radio Eska zaznaczyło, że do zdarzenia doszło niemal naprzeciwko siedziby Śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji. Sprawa nie została jednak zgłoszona na policję. Wywołała za to dużo emocji w mediach społecznościowych. Dyżurny KMP w Katowicach skomentował w rozmowie z portalem Polsat News, że obaj mężczyźni mieli „zbyt dużo adrenaliny”.
Kierowcom grozi nawet 30 tys. złotych kary
Z kolei TVN24 zaznaczył, że policja sama zainteresowała się sprawą i jest w trakcie namierzania uczestników awantury. Nie powinno być to trudne, bo na nagraniu widać tablicę rejestracyjną taksówki. Mężczyznom grożą wysokie kary – m.in. za zatrzymanie się autem na autostradzie, czy za przebywanie pieszych w tym miejscu. Jeśli sprawa trafi do sądu, wówczas kierowcy mogą zapłacić nawet po 30 tysięcy złotych.
Czytaj też:
Nowe bramki na autostradzie A4. Są przeznaczone dla szybkich płatności automatycznych