Wszystko zaczęło się od wpisu Grupy Granica. Aktywiści podsumowali, że od 9 do 15 czerwca dotarło do nich 140 próśb o pomoc. „Pomoc została udzielona 105 osobom, w tym przynajmniej 4 dzieci. Jedna z osób była skrajnie wycieńczona i odwodniona, miała drgawki, zatrucie żołądkowe i problemy z mówieniem, wymagała podłączenia kroplówki” – brzmi pierwsza część wpisu.
„Co najmniej 12 osób zostało poddanych nielegalnym wywózkom, w tym jedna osoba małoletnia. Młody chłopak z poważną kontuzją kolana został dwukrotnie wywieziony w ciągu trzech dni. Niestety nie zdołaliśmy dotrzeć do niego z pomocą. Trzy osoby – dwie kobiety i mężczyzna – są zaginione” – podsumowano.
Janina Ochojska o uchodźcach z Usnarza. Zapowiada „smutną rocznicę”
Na tweeta zareagowała Janina Ochojska. „Niebawem będziemy »obchodzili« smutną rocznicę. W sierpniu 2021 roku w Usnarzu pojawiło się 32 uchodźców z Afganistanu i Iraku. Mateusz Morawiecki i Mariusz Kamiński uznali ich przyjęcie za zagrożenie dla Polski. Co się z nimi stało? Dlaczego ich torturowano?” – napisała europoseł oznaczając na koniec Straż Graniczną.
Odpowiedział jej rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych. „Pisze pani nieprawdę, niestety nie pierwszy raz. Grupa z Usnarza przyjechała na Białoruś z Rosji. Ci ludzie nie byli żadnymi uchodźcami. Pisał o tym minister Marcin Przydacz. Ustalenia w tej sprawie są jednoznaczne” – zaznaczył Stanisław Żaryn.
Stanisław Żaryn przypomina stanowisko wiceministra spraw zagranicznych Marcina Przydacza
Do wpisu dołączył stanowisko wiceszefa MSZ z końca września 2021 r. „Z naszych rozmów z przedstawicielami organizacji międzynarodowych zajmujących się uchodźcami jasno wynika, że Afgańscy migranci znajdujący się w Usnarzu nie spełniają kryteriów statusu uchodźców wojennych. Osoby te nie przybyły z Afganistanu, ale ostatnie lata spędziły w Rosji” – pisał wówczas Przydacz.
Czytaj też:
Bariera na granicy Polski i Białorusi. Wiceszef MSWiA o zagrożeniu ze strony Władimira Putina