Łatwiejsza identyfikacja policjantów. Grupa posłów ma projekt

Łatwiejsza identyfikacja policjantów. Grupa posłów ma projekt

Zamaskowani policjanci podczas miesięcznicy smoleńskiej
Zamaskowani policjanci podczas miesięcznicy smoleńskiej Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Grupa posłów z kilku partii chce lepszego oznakowania policjantów. Każdy z funkcjonariuszy miałby identyfikator nie tylko na mundurze, ale i na nakryciu głowy. Jako pierwsza ich inicjatywę opisała „Rzeczpospolita”.

W ostatnich latach podczas ulicznych demonstracji nierzadko dochodziło do starć z policją, podczas których obie strony przekraczały granicę dozwolonych zachowań. O ile jednak protestujących bardzo łatwo było pociągnąć do odpowiedzialności, o tyle sprawy o tzw. nadużycie środków przymusu często kończyły się umorzeniem. W dużej mierze było to spowodowane problemami z identyfikacją funkcjonariuszy.

Warto odnotować, że 1,5 roku temu podobny projekt dotyczący identyfikacji policjantów zgłaszali posłowie Lewicy. Obecnie wzięli się za to przedstawiciele Konfederacji, Polski 2050, PiS oraz koła Polskie Sprawy. Chcą, by wszyscy policjanci w widocznym miejscu na mundurze nosili obowiązkowy numer identyfikacyjny, a kolejny mieli na nakryciu głowy. Byłaby to nowość, ponieważ obecnie oddziały prewencji nie mają oznakowań na hełmach.

W uzasadnieniu projektu mówi się o zapewnieniu gwarancji dla obywateli. „Projekt ustawy zwiększa zaufanie wobec funkcjonariuszy policji jako przedstawicieli władzy, ponieważ umożliwia obywatelowi jego bezproblemową identyfikację i daje do zrozumienia, że nie ma do czynienia z osobą anonimową, co mogło wcześniej wzbudzać niepokój” – czytamy.

Obecnie policjanci mają do wyboru imienny identyfikator z pierwszą literą imienia i nazwiskiem lub gwiazdę z numerem służbowym. Wyjątkiem są tu wspomniane oddziały zwarte, używane m.in. do zabezpieczania protestów. Rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka podkreśla, że najlepsze byłoby danie policjantom wyboru, czy wolą nazwisko, czy numer identyfikacyjny. Podkreślał jednak, że trudne byłoby oznakowanie także hełmów, ponieważ te pobierane są z ogólnej przed konkretnymi działaniami.

Barbara Nowacka wciąż czeka na sprawiedliwość

O tym, jak bezsilni są obywatele w starciu z prewencją, świadczyć może chociażby przykład posłanki Barbary Nowackiej. Psiknięto jej gazem w twarz, mimo iż okazała wcześniej legitymację poselską. Jej sprawa toczy się w sądzie od około dwóch lat i pomimo świadków oraz nagrań monitoringu, wciąż nie pociągnięto do odpowiedzialności porywczego funkcjonariusza. Zmiany w prawie miałyby zabezpieczyć przed podobnymi sytuacjami nie tylko parlamentarzystów, ale wszystkich obywateli.

Czytaj też:
Policja strzela do protestujących rolników. Holenderski protest wymknął się spod kontroli

Źródło: Rzeczpospolita