Mieszkańcy Mielca uskarżali się na dziki. Odstrzał okazał się niepotrzebny

Mieszkańcy Mielca uskarżali się na dziki. Odstrzał okazał się niepotrzebny

Locha z warchlakami. Zdjęcie poglądowe.
Locha z warchlakami. Zdjęcie poglądowe. Źródło: Newspix.pl
Mieszkańcy Mielca w województwie podkarpackim uskarżali się na gromady dzików, które zapuszczały się do miasta. Problem udało się jednak rozwiązać bez potrzeby wzywania myśliwego. W miejscach, gdzie pojawiały się zwierzęta, rozpylono specjalną substancję.

Widok dzikich zwierząt w mieście, w szczególności dzików i lisów, nie stanowi już żadnego zaskoczenia. Warto pamiętać, że za to zjawisko odpowiada w głównej mierze ludzka niefrasobliwość.

Zwierzęta wędrują pomiędzy domostwami w poszukiwaniu pożywienia, a tego zazwyczaj nie brakuje. Znajdują je przede wszystkim w niezabezpieczonych śmietnikach, pojemnikach z karmą dla bezdomnych kotów czy po prostu rozrzucone na trawnikach.

Trzy lochy z młodymi

Mieszkańcy Mielca w województwie podkarpackim od czerwca borykali się z problemem obecności dzików. Do urzędu miejskiego spływały kolejne skargi, że w rejonie bulwarów oraz pół uprawnych nad rzeką Wisłoka pojawiają się trzy gromady dzików, a właściwie trzy lochy z warcha.

Domagano się od władz miasta interwencji, gdyż były to lochy z warchlakami, które mogły zaatakować w obronie swojego potomstwa.

- Codziennie spacerujemy tu z rodziną i pieskiem. Udało nam się zauważyć lochę z pięcioma warchlakami. Wygląda to przyjemnie, sympatycznie, natomiast zdajemy sobie sprawę z tego, jak jest to niebezpieczne – relacjonował w rozmowie z portalem „Interia” mieszkaniec Mielca.

Nieszkodliwa dla ludzi i zwierząt

Problem został rozwiązany w czwartek rano. Magistrat nie wezwał jednak myśliwego do przeprowadzenia odstrzału. Zamiast tego, wzdłuż wałów Wisłoki przeprowadzono opryski przy użyciu substancji zapachowej, która odstrasza dziki.

Mieszkańcy zostali uprzedzeni o tym zamiarze kilka dni wcześniej. Jak podkreślono w komunikacie na stronie urzędu miasta, opryski zostały wykonane przy użyciu preparatu odstraszającego zwierzynę leśną Penergetic B WV. W żadnym stopniu nie jest on szkodliwy dla ludzi i zwierząt.

Czytaj też:
Tatry mają nową „gwiazdę”. „Lisek celebryta” wywołał niemałe zamieszanie

Opracował:
Źródło: Interia.pl