Popularne w tym sezonie kierunki wakacyjne to Włochy, Grecja i Hiszpania. O tym ostatnim zrobiło się szczególnie głośno w kontekście wypowiedzi regionalnego wiceministra ds. zdrowia w Madrycie. Antonio Zapatero użył roboczej nazwy COVID-22, by odróżnić chorobę od tej z poprzednich fal. Kolejna „cicha fala” powodowana przez nowe warianty daje o sobie znać przez omdlenia, niedociśnienie, kaszel, gorączkę, a także ból głowy i mięśni.
Jednak „cichą falą” nie można nazwać tej, która przetacza się obecnie przez Niemcy. Nasz zachodni sąsiad boryka się z paraliżem w kilku szpitalach. I tak przykładowo Szpital Uniwersytecki Schleswig-Holstein (UKSH) poinformował, że przez ubiegły weekend kwarantanną objętych było niemal pół tysiąca jego pracowników. Jak wygląda sytuacja epidemiczna w Polsce?