Należy pamiętać, że ani wydawnictwo Ringier Axel Springer Polska, ani sam Tomasz Lis nie ujawnili, co było przyczyną nagłego zakończenia współpracy na wszystkich dotychczasowych polach. Nie zapadł też w tej sprawie żaden wyrok, dlatego przy zarzutach wobec Lisa musi pojawiać się słowo „domniemane”. Wiadomo, że część dziennikarzy „Newsweeka” zarzuca mu, że ich obrażał, posługiwał się wulgaryzmami, posuwał się do seksistowskich żartów, a także tworzył w redakcji atmosferę zastraszenia. On sam zaprzecza. Tyle wiemy na dziś i zostawmy tę sprawę jej biegowi. Niewątpliwie jednak stała się ona przyczynkiem do rozprawienia się z przeszłością w wielu redakcjach, ale także – co może nawet ważniejsze – do wprowadzenia nowych standardów współpracy.
Mobbing czy chamstwo
Język ma znaczenie. Mobbing brzmi niemal neutralnie, zwłaszcza dla osób, które nie znają jego prawnej definicji. Proponuję krótkie ćwiczenie: proszę przeczytać na głos dwa zdania. Pierwsze: „On stosował wobec X mobbing”. Drugie: „On wyżywał się na X, publicznie poniżał i szydził, a poza tym odzywał się do X wulgarnie”. Które lepiej przemawia do wyobraźni?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.