29 marca w Wiśle doszło do brutalnej napaści. 42-letni Kanadyjczyk zaatakował swojego 45-letniego sąsiada. Ciężko ranny mężczyzna trafił do szpitala w Bielsku Białej – informował „Super Express”. – Uderzał go w głowę, na początku kamieniem polnym o ostrych krawędziach, wielkości cegły, używanym do wykładania ogródków. Potem użył siekiery – relacjonował wówczas na antenie TVN24 prokurator rejonowy z Cieszyna Andrzej Hołdys.
Brutalna napaść. Sprawca uciekł do Czech
Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Prokuratura Rejonowa w Cieszynie wszczęła śledztwo i wydała list gończy za podejrzanym o usiłowanie zabójstwa. Napastnik został zatrzymany w miejscowości Nový Jičín, na terenie Czech. Czeski sąd aresztował mężczyznę na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania do czasu przekazania go polskim służbom.
Radio Eska informuje, że Kanadyjczyk wkrótce zostanie deportowany do Polski. Prokurator Hołdys poinformował w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że „sąd pierwszej instancji zadecydował o wydaniu podejrzanego do Polski”. „On jednak odwołał się od tego. Teraz czekamy na rozpatrzenie sprawy przez sąd wyższej instancji i prawomocną decyzję” – przekazał.
Ofiarą był radny z Wisły
Ofiarą napastnika był radny z Wisły Paweł Brągiel. Samorządowiec był w śpiączce i przez kilka tygodni walczył o życie. „Jak wiecie 29 marca o 6:20 rano zatrzymało się dla mnie całe moje życie. Wychodząc rano do pracy zostałem brutalnie pobity. Dzięki Ewie i sąsiadom udało się mnie ocalić przed dalszą agresją” – napisał na Facebooku 29 kwietnia, dodając, że „dochodzi do siebie”. Radny podziękował też lekarzom, którzy się nim opiekowali, a także policjantom z Wisły i Cieszyna.
Czytaj też:
Pijany pacjent pobity w obecności policji. „Ratownik tłukł mnie pięścią”