W ubiegłym roku sędzia Trybunału Konstytucyjnego wybrała się nad polskie morze. Krystyna Pawłowicz wypoczywała w Sopocie, a relację z podróży zamieściła w mediach społecznościowych. „W Sopocie pilnuję polskiej granicy morskiej” - napisała pod fotografiami. Krystyna Pawłowicz nie zdradziła, jak długo była w Trójmieście i czy oprócz Sopotu odwiedziła także inne nadmorskie miejscowości.
Gdzie spędza wakacje Krystyna Pawłowicz?
Nadmorski klimat tak bardzo spodobał się sędzi TK, że postanowiła skorzystać z niego także w tym roku. Była posłanka Prawa i Sprawiedliwości udostępniła na swoim profilu na Twitterze zdjęcia wykonane już po zachodzie słońca. „Port w Monte Carlo nocą przy pełni Księżyca” - napisała Krystyna Pawłowicz.
Czujni internauci od razu dostrzegli jednak, że sędzia wypoczywa nad Bałtykiem, a nie w zachodniej Europie. Te domysły potwierdziła także sama zainteresowana. „Zamiast wspierać »narodowy wypoczynek« w polskich kurortach, zostawia pani pieniążki tym zgniłych kapitalistom. Tak nie przystoi wielkiej patriotce i krzewicielce polskiego narodowego zaścianka” - napisał jeden z komentatorów. „Wpis jest dla bystrych, którym si pan nie okazał” - odparła Krystyna Pawłowicz.
Kilkanaście godzin później była posłanka PiS zamieściła w sieci kolejne zdjęcia i przy okazji żartowała z tych, którzy uwierzyli, że faktycznie wyjechała poza granice naszego kraju. „Wita mnie Hel Początek Polski. Wkręceni lewacy poszli po betonie, ale Media Markt nie dla idiotów” - stwierdziła sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
twitterCzytaj też:
Poseł Kierwiński skrytykował TK. Sędzia Pawłowicz odsyła go m.in. do trumny