Szokujący wpis na koncie zawieszonej radnej PiS. Jacyna-Witt zaprzecza, sprawę bada prokuratura

Szokujący wpis na koncie zawieszonej radnej PiS. Jacyna-Witt zaprzecza, sprawę bada prokuratura

Toga prokuratorska
Toga prokuratorska Źródło: Newspix.pl / Marek Konrad/Fotonews
Senator Filip Libicki został wezwany do na przesłuchanie do prokuratury ws. wpisu na Twitterze, który miała opublikować w kwietniu na jego temat radna sejmiku zachodniopomorskiego Małgorzata Jacyna-Witt. Wpis stanowił drwinę z niepełnosprawności senatora. Radna twierdzi, że to nie ona go opublikowała, tylko ktoś, kto włamał się na jej konto.

Małgorzata Jacyna Witt jest radną sejmiku województwa zachodniopomorskiego, gdzie do ubiegłej środy reprezentowała Prawo i Sprawiedliwość. Prezes partii Jarosław Kaczyński podjął bowiem decyzję o zawieszeniu radnej w prawach członka PiS.

„Bo ja jestem elitą”

To reakcja na wpis radnej na Twitterze, który po nagłośnieniu sprawy w mediach spotkał się z lawiną krytyki. Jacyna-Witt zamieściła zdjęcie z wizyty na polu golfowym, które opatrzyła następującym komentarzem.

„Jak tam chłopcy z PO? Haratacie w pospolitą gałę? No widzicie. A ja, z PiS, na najlepszym w Polsce polu golfowym i jednym z trzech najlepszych w Europie, haratam sobie w golfa z handicap 13,5 jak Tiger Woods, Brack Obama, Joe Biden, Ivanka Trump i jej mąż” – napisała radna.

Warto dodać, że w dyskusji, która rozgorzała pod wpisem, Jacyna-Witt określiła siebie „elitą”. Po wydaniu decyzji o zawieszeniu w prawach członka partii radna złożyła przeprosiny i przyznała, że w polityce nie ma miejsce na „gwiazdorzenie”.

„W twoim kalekim, nieszczęsnym życiu”

Jak donosi portal „Onet” to niejedyny problem zachodniopomorskiej radnej. Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie kolejnego wpisu, który pojawił się na koncie Jacyny-Witt.

Chodzi o wpis z kwietnia tego roku, który uderzał w niepełnosprawnego senatora PSL Filipa Libickiego. Senator choruje na mózgowe porażenie dziecięce, w wyniku którego musi poruszać się wózku inwalidzkim.

„W twoim kalekim, nieszczęsnym życiu” – brzmiała treść wpisu. Była to odpowiedź na komentarz Libickiego, odnośnie kolejnej rocznicy opuszczenia przez niego szeregów PiS. „Jedna z najlepszych decyzji w moim politycznym życiu”– napisał Libicki. W kolejnym wpisie Jacyna-Witt oświadczyła, że ktoś się pod nią podszył i nie ona jest autorką wspomnianej wypowiedzi.

Libicki otrzymał wezwanie na początku tygodnia

Senator poinformował w rozmowie z „Onetem”, że trzy dni temu otrzymał w tej sprawie telefon ze szczecińskiej prokuratury. Ma stawić się w niej 29 sierpnia.

Postępowanie dotyczące wpisu drwiącego z niepełnosprawności Libickiego zostało wszczęte po tym, jak 12 kwietnia na posiedzeniu Senatu senator KO Małgorzata Kochan złożyła w tej sprawie oświadczenie, skierowane do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.

— Pani prokurator powiedziała mi przez telefon, że to oświadczenie miało charakter zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Otrzymała odpowiednie pismo z Ministerstwa Sprawiedliwości, sprawę podjęła i poinformowała, że chce mnie przesłuchać – relacjonuje Libicki.

„Ktoś uznał, że wypowiedź nie jest wyborczo szkodliwa”

Nie ukrywa, że ma żal o to, że do chwili obecnej radnej nie spotkały za wpis żadne konsekwencje. Podkreśla, że wpis uderzył nie tylko w niego, ale we wszystkie osoby niepełnosprawne.

— Ktoś uznał, że wypowiedź dotycząca osób z niepełnosprawnością dotyczy niewielkiej grupy i nie jest wyborczo szkodliwa. Natomiast wypowiedź na temat gry w golfa została uznana za bardziej niebezpieczną. Nikt się nie kierował tutaj oceną moralną tych wypowiedzi, tylko efektem politycznym, jaki to może przynieść – tłumaczy senator.

„Konkluzja: zakończmy życie, której jest mniej warte”

Dodał, że wypowiedź na koncie radnej prowadzą do bardzo niebezpiecznych wniosków.

- Tego typu wypowiedzi rozpoczynają dyskusję na temat tego, czyje życie jest warte więcej, a czyje mniej. Czyli życie pani Jacyny-Witt jest bardziej szczęśliwe, a życie Libickiego mniej szczęśliwe. To jest otwarcie drzwi do debaty na temat eutanazji. Bo za tym stoi konkluzja: zakończmy życie, której jest mniej warte. To mnie szalenie boli jako konserwatystę – uzupełnił senator.

Czytaj też:
Radna PiS o działaniach opozycji ws. Turowa. „Gdyby nie otworzyli tych parszywych pysków...”

Opracował:
Źródło: Onet.pl