„Ludzi na dworcach od kilku dni jest więcej. Wolontariusze alarmują, że przyjeżdżają teraz z Mariupola i Winnicy. Ludzie są głodni i zmęczeni” – przekazała dyrektorka Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej Adriana Porowska.
Podkreśliła, że ze względu na zbliżającą się falę upałów, bardzo potrzebna jest woda i suchy prowiant na dalszą podróż. „Nadal jesteśmy potrzebni, bez waszego wsparcia nie damy rady pomagać” – podkreśliła. Dary można dostarczyć np. do punktu prowadzonego przez Kamiliańską Misję Pomocy Społecznej na Dworcu Centralnym.
Kamilianska Misja Pomocy Społecznej angażuje się w pomoc uchodźcom z Ukrainy od początku trwania wojny. Wolontariusze fundacji działają głównie na warszawskich dworcach.
Telefon zaufania dla Ukraińców
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży od 27 czerwca daje możliwość porozmawiania w językach rosyjskim i ukraińskim. Linię obsługuje pięć przeszkolonych psycholożek, które także przyjechały do Polski po wybuchu wojny na Ukrainie.
Jak podkreśla Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, dla wielu młodych ludzi, którzy przybyli z Ukrainy do Polski po wybuchu wojny, rozmowa w ojczystym języku z psychologiem może być dużą pomocą w oswajaniu nowej i czasami trudnej do zrozumienia rzeczywistości i w radzeniu sobie z tęsknotą za bliskimi. O smutkach, radościach, obawach i nadziejach będą z dziećmi rozmawiały psycholożki, które także przyjechały tu z ich rodzimego kraju. Psycholożki z Ukrainy czekają na rozmowy z dziećmi od poniedziałku do piątku między 14.00 a 18.00.
Rośnie liczba uchodźców
Straż Graniczna poinformowała w poniedziałek, że minionej doby z Ukrainy do Polski wjechało 25 tys. osób, a z Polski na Ukrainę wyjechało 29,3 tys. osób. Od początku wojny do Polski z Ukrainy przyjechało 4,8 mln osób a wyjechało do tego kraju 2,9 mln osób.
twitterCzytaj też:
Ukraińcy kpią po groźbach Miedwiediewa. „Mały człowiek, zapomniany przez historię”