7 lipca Sejm przyjął dwie ustawy: o ratyfikacji Protokołu do Traktatu Północnoatlantyckiego w sprawie akcesji Królestwa Szwecji oraz drugą dot. Finlandii. Nad projektem dotyczącym akcesji Szwecji głosowało 442 posłów i wszyscy byli za przyjęciem ustawy. W przypadku Finlandii – głosowało 442 polityków: Robert Winnicki był przeciw, Grzegorz Braun się wstrzymał, pozostali posłowie byli za.
Wkrótce okazało się, że poseł Konfederacji Robert Winnicki pomylił się podczas głosowania, o czym poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. Co ciekawe, Grzegorz Braun nie wziął udziału w głosowaniu ws. akcesji Szwecji.
Na środowym posiedzeniu Senat zagłosował w tej sprawie jednogłośnie. Teraz ustawy trafią do prezydenta.
Przełomowa decyzja na szczycie NATO
Pod koniec czerwca podczas szczytu NATO zapadła przełomowa decyzja. Turcja zgodziła się poprzeć członkostwo Finlandii i Szwecji w Sojuszu Północnoatlantyckim. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zaznaczył, że zgodnie z procedurami oba państwa otrzymają najpierw status państw zaproszonych. Potem będzie on musiał zostać zweryfikowany przez wszystkie kraje wchodzące w skład sojuszu.
Z kolei we wtorek 19- lipca Komisja Spraw Zagranicznych Senatu USA poparła przystąpienie Finlandii i Szwecji do NATO. "Utorowano w ten sposób drogę całemu Senatowi do głosowania nad najbardziej znaczącą ekspansją 30-członkowego sojuszu od lat 90. XX wieku" - ocenia Reuters.
Dokumenty akcesyjne muszą zostać ratyfikowane przez wszystkich 30 członków Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, zanim Finlandia i Szwecja będą mogły być chronione przez Artykuł piąty, klauzulę obronną, która mówi, że atak na jednego członka jest atakiem na wszystkich.
Kiedy Finlandia i Szwecja wejdą do NATO?
Ratyfikacja przez każdego członka prawdopodobnie potrwa nawet rok, ale w międzyczasie Helsinki i Sztokholm mogą już uczestniczyć w spotkaniach NATO i mieć większy dostęp do danych wywiadowczych.
Finlandia, Szwecja i Turcja podpisały na szczycie NATO w Madrycie w zeszłym miesiącu porozumienie o zniesieniu weta Ankary w zamian za zobowiązania dotyczące zwalczania terroryzmu i eksportu broni. Turcja zapowiedziała, że będzie uważnie monitorować realizację porozumienia w celu ratyfikacji ich kandydatur na członkostwo. Prezydent Erdogan podkreślił, że jeżeli obietnice nie zostaną zrealizowane, to Turcja zamrozi akcesję do NATO.
Czytaj też:
Erdogan upokorzył Putina. Zastosował metodę rosyjskiego prezydenta