To 39-letnia Paulina T. z Poznania, matka 13-latki, której koleżanka zepsuła elektronicznego papierosa, wymyśliła gangsterskie uprowadzenie, tortury i w końcu gwałt na nastolatce. Dziewczynce zgolono głowę, brwi, jej ciało przypalano papierosami. Zgwałcił ją 17-letni Allan O., a inny nastoletni chłopiec się temu przyglądał. Nagrali wszystko komórką. Wszyscy się zastanawiają: jak to w ogóle możliwe?
Magdalena Grzyb: W pierwszej kolejności zastanowiła mnie drobnostka. Spór zaczął się między 13 i 14-latką o uszkodzonego e-papierosa! Nikogo w ogóle nie dziwi, że nastoletnie dziewczyny mają dostęp do takich używek. Dziewczyna z 7 klasy pali papierosy otwarcie, w dodatku modniejszą i „zdrowszą” wersję. Pamiętam, że kiedy ja byłam nastolatką, moje koleżanki też paliły papierosy, ale nie przypominam sobie, żeby w moim pokoleniu rodzice dawali dzieciom pieniądze na używki i to dzieciom 13–letnim.
Nastolatka zepsuła koleżance gadżet – nie jakiś niezmiernie drogi, niech będzie to koszt kilkudziesięciu złotych. Nazwała też koleżankę „k...wą”. Dziewczynka z uszkodzonym e-papierosem żądała chyba przeprosin, a ta druga nie chciała jej przeprosić i naprawić szkody. Z tego wynikła chęć odwetu. Powtarzam: powód jest błahy, także pod względem kosztów materialnych.
Ta kompletnie niegroźna historia na naszych oczach przeobraża się w sceny przypominające sceny z filmów o polskiej przestępczości zorganizowanej z lat 90. czy porachunków grup przestępczych w Meksyku. Gwałt, okrucieństwo, golenie głowy. W biały dzień sprzed sklepu Biedronka na poznańskim osiedlu na oczach matki porywają nastolatkę.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.