Do zdarzenia doszło we wtorek, 26 lipca, przy ul. Wolności w Słupsku. Późnym popołudniem, do lokalnej komendy straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o pożarze w markecie, należącym do sieci Biedronka.
Czternaście zastępów PSP oraz OSP
Przybyły na miejsce zastępy strażaków musiały wezwać posiłki, gdyż ogień szybko rozprzestrzeniał się. Ostatecznie, do akcji gaśniczej przystąpiło czternaście zastępów.
Jak przekazała "Wirtualnej Polsce" kpt. Iwona Lenart, rzecznik prasowy słupskich strażaków, to jednostki zarówno Państwowej, jak i Ochotniczej Straży Pożarnej w Słupsku.
Nikomu nic się nie stało
Na szczęście, obyło się bez osób poszkodowanych. Zanim ogień rozprzestrzenił się, udało się ewakuować wszystkie osoby przebywające w obiekcie. Następnie teren wokół niego został zabezpieczony przez policję.
Zamknięty dla ruchu został również odcinek jednego z pasów ul. Wolności, który znajduje się na wysokości marketu.
Ogień rozprzestrzenił się z zaplecza na dach
Ze wstępnych ustaleń wynika, że zarzewie ognia znajdowało na zapleczu. Następnie płomienie objęły dach.
Najprawdopodobniej, przyczyną pożaru był czynnik ludzki. Ostateczna odpowiedź będzie znana dopiero po zbadaniu pogorzeliska przez biegłych.
Czytaj też:
Ogromny pożar w Czeskiej Szwajcarii. Ogień wymknął się spod kontroli