– PiS słabnie. Na razie wygląda na to, że pokaźna część osób, które wycofały swoje poparcie dla partii Kaczyńskiego, nie przeniosła go na żadną inną formację. Czyli znaleźli się w swoistej „poczekalni” – mówi „Wprost” profesor Antoni Dudek z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Joanna Miziołek, „Wprost”: Sondaż Kantar Public pokazuje zwycięstwo KO z PiS-em. Sondaż United Serveys coś zupełnie odwrotnego. Czy możemy kierować się badaniami?
Antoni Dudek: Nie należy ich traktować jako coś absolutnie pewnego, tylko jako przybliżenie rzeczywistości. To jest trochę jak z fotografią. Zdjęcia są na różnym poziomie ostrości, bywają lepsze i gorsze, ale coś przybliżają. Natomiast żadna fotografia nie będzie idealnym odzwierciedleniem rzeczywistości. I tak jest z sondażami. Problem polega na tym, jak odróżnić badanie lepsze od gorszego. Pierwsza podstawowa sprawa to wielkość próby. Wiadomo, że im większa próba, tym większa wiarygodność sondaży.
Jedne sondaże odrzucają niezdecydowanych i dają np. PiS-owi wynik wyższy niż jest w rzeczywistości.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.