W czwartek wieczorem na jednej z głównych ulic w Suwałkach doszło do makabrycznego w skutkach wypadku. Około godziny 19 motocyklista uderzył w słup stojący przy ul. Utrata i wypadł z drogi. Do akcji ratunkowej wkroczyły służby, między innymi policja, zastępy straży pożarnej oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Z informacji osób pracujących na miejscu wynika, że 32-latek poruszał się w kierunku Augustowa.
Niestety, po przybyciu na miejsce wypadku okazało się, że mężczyzna zmarł. Jednak okoliczności tej śmierci są jeszcze bardziej wstrząsające.
– Podczas jazdy motocyklista uderzył w słup i wypadł z drogi – powiedział „Kurierowi Porannemu” Piotr Chojnowski, rzecznik KW PSP w Białymstoku. – Po zderzeniu ciało uległo rozczłonkowaniu na dwie części – dodał. Ze wstępnych ustaleń Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku wynika, że do makabrycznego wypadku doszło podczas manewru wyprzedzania.
Policja zajmie się wyjaśnianiem przyczyn tej tragedii.
Czytaj też:
Chwile grozy w centrum handlowym. 76-letni kierowca wjechał samochodem do sklepu