W poniedziałek około godziny 8:15 w Radzyminie koło Płońska doszło do tragicznego wypadku. Motocykl, którym jechało troje nastolatków, uderzył w drzewo. Cała trójka została przewieziona do szpitala. Dwóch chłopców w wieku 17 i 18 lat oraz 15-letnia dziewczyna nie mieli na głowie kasków.
– Wiemy na pewno, że żadna z tych osób nie miała na głowie kasku, na łuku drogi motocykl zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w drzewo – przekazała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Płońsku Kinga Drężek Zmysłowska. Jak dodaje, ze wstępnych ustaleń wynika, że podróżujący motocyklem jechali w kierunku miejscowości Wichorowo.
Wypadek w Radzyminie. Służby wyjaśniają okoliczności
18-latek, który najprawdopodobniej prowadził motocykl, jest w stanie krytycznym. Do szpitala musiał być zabrany śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego. Jak podaje płońska policja, 17-latek i 15-latka mają obrażenia ciała, ich życiu jednak nic nie zagraża.
Nie wiadomo, czy 18-latek miał uprawnienia do prowadzenia pojazdu i czy motocykl należał do niego. Na miejscu pracują służby ratunkowe, które próbują ustalić przyczyny i dokładne okoliczności zdarzenia.
facebookCzytaj też:
Porwanie, gwałt i tortury 14-latki z Poznania. Rzecznik Praw Dziecka: Wszystkie dzieci zostały pokrzywdzone